Jeszcze kilkanaście lat temu przed klatkami schodowymi każdego bloku na osiedlu Jagiellońska stała ławka. W momencie gdy zaczęło się pojawiać coraz więcej skarg na często odbywające się tam libacje alkoholowe, zarządcy osiedla nie pozostało nic innego jak stopniowo ławki usuwać. Trafiły one na zaplecze administracji, gdzie stoją do dziś. Kiedy ich zabrakło, niektórzy mieszkańcy stwierdzili, że im również… czegoś brakuje.
– Jest gros osób, które bardzo chcą żeby ławeczki były poustawiane. Są to przede wszystkim osoby starsze i rodzice z małymi dziećmi. Te osoby są czynne w ciągu dnia. Problem zaczyna się natomiast w godzinach wieczornych, kiedy uaktywnia się inna grupa osób i te ławki służą wtedy innym celom – mówi Beata Woźniak, kierownik administracji os. Jagiellońska.
Nie zawsze jest to rozmowa, relaks i wypoczynek. – Często gęsto odbywają się na tych ławeczkach zakrapiane spotkania towarzyskie. Przy czym od lokatorów wiemy, ze również i inne rzeczy się tam dzieją. Jest głośno, padają wulgarne słowa. W związku z tym lokatorzy przychodzą do administracji z prośbą, żeby te ławki likwidować – dodaje Beata Woźniak.
Skończyło się to tym, że przed klatkami schodowymi ławek nie ma. Stoją one tylko przy osiedlowych placach zabaw. Niektórym przeszkadzają nawet one. Na szczęście nie wszyscy tak uważają. – Wcale nieźle jeśli są, bo wychodzą starsi i jest gdzie posiedzieć. A czy przeszkadzają? W nocy oczywiście mogą, jak się tu młodzież schodzi. Ale mi to jakoś to nie przeszkadza. Można wytrzymać. Trochę się pokochają tu na ławkach i pójdą sobie – mówi pani Cecylia. – Ławek powinno być więcej. Kiedyś stała pod każda klatką i teraz tez tak powinno być – dodaje pan Tomasz.
A jeśli komuś naprawdę bardzo przeszkadza to co tam się dzieję nocami i wieczorami, nie powinien obawiać się informowania o tym policji lub straży miejskiej. Niestety zwijać na noc ławek się nie da.
Czy SML-W powinna postawić ławki w najbliższej okolicy bydynków mieszkalnych?{acepolls 3}