Osoby prowadzące działalność gospodarczą wiedzą, że kluczem do sukcesu jest nie tylko zainteresowanie klientów, ale też brak nadmiernego zainteresowania ze strony fiskusa. A ponieważ od przychylności urzędników wiele zależy, 10 lat temu w Business Centre Club i Ministerstwie Finansów postanowiono im się przyjrzeć. Tak powstał konkurs pod nazwą „Urząd Skarbowy Przyjazny Przedsiębiorcy”. W tym roku placówka w Legionowie otrzymała ten tytuł już po raz czwarty.
Wygląda na to, że nie ma mowy o przypadku. – Staramy się, zabiegamy o ich przyjazność; żeby przychodzili, żeby się nie bali; żeby uzyskiwali kompetentne, merytoryczne informacje. Co roku coś w naszych relacjach zmieniamy i ulepszamy – mówi Ewa Lisowska, naczelnik Urzędu Skarbowego w Legionowie. Na przykład zachęcając przedsiębiorców do kontaktów przez internet. Dzięki temu ostatnio ich liczba się podwoiła.Ten kierunek ma zostać utrzymany. – Będziemy zapraszać do nas podatników naprawdę w ostateczności. W innych przypadkach postaramy się poprzestać na kontaktach telefonicznych i internetowych – zapewnia naczelnik US.
W tym roku do prestiżowej, skarbowej rywalizacji po raz pierwszy zgłosili legionowski urząd członkowie Powiatowej Izby Gospodarczej. – Uznaliśmy, pytając wcześniej panią naczelnik o zgodę, że warto zgłosić nasz urząd skarbowy jako ten, który jest przyjazny przedsiębiorcom – tłumaczy Kazimierz Kurnicki, prezes PIG w Legionowie. Ale samo zgłoszenie to dopiero początek. Formalnym potwierdzeniem owej przyjazności są rozsyłane do ludzi interesu ankiety. W tym roku wypełniło je ponad 700 właścicieli firm działających w powiecie legionowskim. Ich oceną zajęli się następnie członkowie BCC. – Dopiero ta punktacja pokazuje, czy urząd jest przyjazny, czy też nie. W naszym przypadku okazało się, że tak. Zresztą już pobieżna analiza mogła świadczyć, że tak będzie, bo te wypowiedzi były pozytywne – mówi Kurnicki. Szefa PIG-u takie laurki nie dziwią. Na własnej biznesowej skórze dostrzega, że kontakty z lokalnym fiskusem stają się wręcz modelowe. – Tak jak to oceniam. Nie wiem, czy każdy, ale przynajmniej ci, którzy wypełnili ankiety, tak sądzą. Dowodem na to jest ponadto fakt, że w ubiegłym roku pani Ewa Lisowska została wyróżniona przez PIG tytułem ”Przyjaciela Izby”.
Tym samym powiatowi kupcy i fabrykanci przyjaciół mogą poznać nie tylko w biedzie. Czekają oni na nich także w legionowskim urzędzie. I to z sercami na dłoni, a nie – jak to dawniej bywało – schowanymi za paragrafami kodeksu karno – skarbowego. – Widzę, że przedsiębiorcy zachowują się inaczej. Przychodzą do nas, nie obawiają się. Nawet jak czasami zaliczą jakąś wpadkę, mogą złożyć korektę i nie muszą spodziewać się kontroli czy decyzji. Patrząc z historycznej perspektywy, nasz wizerunek się poprawia – uważa Ewa Lisowska. Spośród 400 krajowych urzędów skarbowych, za przyjazne przedsiębiorcom uznano w tym roku 59. Do ideału, jak zatem widać, jeszcze daleko.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Test