Gdy w marcu tego roku w lasku przy Alei Legionów w Legionowie znaleziono zwłoki 49-letniego mężczyzny i gdy okazało się, że zmarł on na skutek pobicia, legionowscy kryminalni nie spodziewali się, że ta sprawa będzie tak długo trwała, zatoczy tak szerokie kręgi i doprowadzi do zatrzymania tak wielu osób.
Ostatni z zamieszanych w to przestępstwo mężczyzn w policyjne ręce wpadł w ubiegłą środę (2 sierpnia). – Ten mężczyzna na wieść o tym, że jego kompani zostali zatrzymani zapadł się pod ziemię. Trafiliśmy na jego trop dosłownie kilka dni temu. W momencie kiedy mężczyzna zorientował się, że będzie zatrzymywany uciekł na dach – relacjonuje kom. Robert Szumiata, oficer prasowy KPP w Legionowie.
Tam dopadli go kryminalni. Razem z 38-letnim Robertem T. policjanci zatrzymali jeszcze sześć innych osób. Usłyszały one nie tylko zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym, ale również handlu narkotykami oraz posiadania amunicji. – Dzięki tej tragedii na jaw wyszły nowe fakty. Zatrzymaliśmy osoby, które handlowały narkotykami. W sumie zabezpieczyliśmy ich ponad dwa kilogramy. Czarnorynkową tych środków odurzających oszacowano na około 60 tysięcy złotych. W ten sposób, dzięki naszej pracy i naszym ustaleniom na rynek nie trafiło prawie dwa tysiące porcji narkotyków – mówi Szumiata.
Pierwszym z zatrzymanych był 39-letni Krzysztof D. pseudonim „Rusek”. Usłyszał on zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym i handlu narkotykami. W jego samochodzie policjanci znaleźli ponad 100 gramów marihuany o wartości około trzech tysięcy złotych. Później wpadli 35-letni Jarosław J. pseudonim „Jastrząb”, który usłyszał te same zarzuty oraz 38-letni Artur S. pseudonim. „Major”. Ten ostatni oprócz pobicia i handlu narkotykami odpowie też za posiadanie amunicji. W jego garażu kryminalni znaleźli i zabezpieczyli ponad 1800 gramów marihuany wartej ponad 54 tysięcy złotych oraz 82 sztuki ostrej amunicji. Za handel środkami odurzającymi odpowiedzą również Ireneusz C., Artur Z. i Patryk A. Ostatniemu z zatrzymanych, 38-letniemu Robertowi T., postawiono zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. – Wszyscy zatrzymani mężczyźni decyzją Sądu Rejonowego w Legionowie zostali już tymczasowo aresztowani. Za popełnione przestępstwa, czyli pobicie ze skutkiem śmiertelnym i handel narkotykami grozi im do dziesięciu lat pozbawienia wolności – mówi kom. Robert Szumiata.
Z policyjnych ustaleń wynika, że do śmiertelnego pobicia 49-letniego Mariusza K. doszło w wyniku sprzeczki, której głównym powodem była… zazdrość o kobietę.