Jeszcze nie tak dawno mieszkańcy powiatu legionowskiego walczyli przez kilka dni na wałach przeciwpowodziowych. Dziś rwącą wówczas Wisłę można przejść niemalże suchą stopą.
Ostatnie wskazanie wodowskazu na Wiśle to 58 cm. Jak twierdzą hydrolodzy, to najniższy stan królowej rzek w histori jego pomiarów. Tak zwane niżówki zdarzają się bardzo rzadko i są zjawiskami ekstremalnymi. Są spowodowane niższą niż zazwyczaj średnią opadów deszczu i śniegu na danym obszarze. Co za tym idzie, nie tylko zmniejsza się ilość wody w dopływach, ale także poziom wód gruntowych, które stanowią główne zasilenie rzek nizinnych. Zdjęcia zaprezentowane w galerii zostały zrobione w ostatni weekend na wysokości Rajszewa. Trzeba przyznać, że robią wrażenie, szczególnie w kontekście zagrażającej (w 2010 r.) naszemu powiatowi klęsce powodzi.
byłam wczoraj nad Wisłą, robi wrażenie.
nie wygląda to dobrze!! smutne to!
Płynie Wisła płynie,
Po polskiej krainie
A dopóki płynie Polska nie zaginie…