Udany finisz Legionovii

Mecz Legionovii z Orłem Wierzbica miał być jednym z łatwiejszych w rundzie jesiennej. Lider podejmował drużynę z dolnej części tabeli i niewiadomą wydawały się tylko rozmiary zwycięstwa gospodarzy. Pewnie by tak było, gdyby nie fatalna skuteczność, jaką prezentowali piłkarze Legionovii przez osiemdziesiąt minut. Dopiero w końcówce gospodarze przypomnieli sobie, jak się zdobywa bramki i pokonali Orła 3:1. Napastników wyręczył Marek Lendzion, a kolejne dwie bramki dołożyli Łukasz Barankiewicz i Kamil Tlaga.

Od początku rundy jesiennej piłkarze Legionovii spisują się bardzo dobrze. Po dziesięciu kolejkach zdobyli 27 punktów i prowadzili w tabeli łódzko-mzowieckiej trzeciej ligi. Drużyna trenera Marka Papszuna wygrała dziewięć meczów i przegrała jeden, dość pechowo w Ursusem Warszawa na wyjeździe. Lider musi wciąż uważać, aby nie pogubić punktów, bo na jego potknięcie czeka klub z Ursusa, który ma o jeden punkt mniej. W jedenastej kolejce legionowianie mieli teoretycznie łatwiejszego rywala niż kilku ostatnich.{mp4}meczOK{/mp4}

Zdecydowanym faworytem meczu pomiędzy Legionovią i Orłem Wierzbica, który został rozegrany w sobotę 13 października w Legionowie, była drużyna gospodarzy. Kibice zastanawiali się tylko, ile bramek zdobędą legionowianie w rywalizacji z Orłem. Początek meczu potwierdził, że to gospodarze będą dominować w tym spotkaniu. Już pierwsza akcja powinna się zakończył zdobyciem bramki, ale znakomicie spisał się bramkarz Orła, który znakomicie obronił strzał Mateusza Sołtysa. Chwilę później, groźnie uderzał z rzutu wolnego Paweł Tomczyk, ale piłka minęła górny róg bramki. Z kilku metrów do bramki nie trafił Łukasz Barankiewicz, ale wydawało się, że bramka dla gospodarzy jest tylko kwestia minut.

Tymczasem pierwsza akcja ofensywna gości w 8 minucie, zakończył akcję celnym uderzeniem Patryka Zięby i Orzeł niespodziewanie objął prowadzenie. W tej sytuacji dość biernie zachowała się defensywa Legionovii. Zespół Orła bardzo łatwo rozegrał akcję w polu karnym, a strzelec gola został zupełnie sam na szóstym metrze przed bramką Mateusza Matrackiego i bramkarz Legionovii był zupełnie bezradny w tej sytuacji.

Gospodarze szybko się otrząsnęli po stracie bramki. O wielkim pechu może mówić Łukasz Barankiewicz, bo po jego uderzeniu już wszyscy widzieli piłkę w siatce bramki gości. Niestety, futbolówka odbiła się od wewnętrznej części słupka i po linii bramkowej wyszła w pole. Szczęście dopisywało bramkarzowi gości także w wielu kolejnych akcjach Legionovii. Prawdziwym pechowcem tego spotkania można uznać Mateusza Sołtysa, który miał wiele sytuacji strzeleckich, ale żadne z nich nie wykorzystał. Po uderzeniu Konrada Karaszewskiego piłka trafiła w słupek i po pierwszej połowie goście prowadzili 1:0. Wynik sensacyjny, ale patrząc na grę obydwu drużyn, można było się spodziewać, że gospodarze odrobią straty po przerwie.

Gospodarze nadal przeważali i marnowali kolejne sytuacje bramkowe. Gdyby Matracki nie popisał się znakomita obroną strzału Macieja Lesisza z rzutu wolnego, to w 75 minucie mogłoby być już po meczu. Konsekwentna gra Legionovii przyniosła efekty dopiero w 80 minucie, a napastników wyręczył Marek Lendzion. Kiedy w 87 minucie, za niesportowe zachowanie, drugą żółta kartkę, a w konsekwencji czerwoną, otrzymał kapitan Orła Paweł Czarnecki, stało się jasne, że Orłowi będzie niezwykle trudno przetrzymać ostatnie minuty meczu bez straty gola. W dziewięćdziesiątej minucie druga bramkę dla Legionovii zdobył Łukasz Barankiewicz. W doliczonym czasie gry bramkarza gości pokonał jeszcze Kamil Tlaga, który ustalił wynik meczu na 3:1.

Konsekwentna gra tym razem dała efekt w postaci trzech punktów, ale niewiele brakowało, aby w Legionowie Orzeł odniósł sensacyjne zwycięstwo i pozbawił gospodarzy pierwszego miejsca w tabeli na rzecz Ursusa.

W 12 kolejce Legionovia zagra na wyjeździe z Włókniarzem Zelów. Mecz w zostanie rozegrany w sobotę 14 października o godzinie 14.00.

KS Legionovia – Orzeł Wierzbica 3:1 (0:1)
Bramki: Lendzion 80, Barankiewicz 90, Tlaga 90+2 – Zięba 8

Legionovia: Matracki – Goliński, Lendzion, Łukasik, Jasiński – Sołtys (83 Kalinowski), Prusik, Karaszewski, Barankiewicz, Tlaga – Tomczyk (67 Broniszewski).

11 kolejka (13-14 października). Legionovia – Orzeł Wierzbica 3:1 (Marek Lendzion 80, Łukasz Barankiewicz 90, Kamil Tlaga 90 – Patryk Zięba 8), Ursus Warszawa – Włókniarz Zelów 4:2 (Jakub Kabala 10, 53, Jewhen Radionow 36, Jarosław Łowicki 74 (k) – Jakub Rozwandowicz 79, Sebastian Wiśniewski 90), WKS Wieluń – Sokół Aleksandrów Łódzki 0:0, Mazur Karczew – GKP Targówek Warszawa 1:0 (Grzegorz Krystosiak 78 (k), Start Otwock – MKS Kutno 2:1 (Michał Zapaśnik 33, Patryk Pięcek 35 – Dawid Dzięgielewski 11), Warta Sieradz – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:0 (Łukasz Mitek 44 (k), 72, Marcin Kobierski 59), Omega Kleszczów – Broń Radom 1:0 (Hubert Górski 71), Zawisza Rzgów – Lechia Tomaszów Mazowiecki 0:2 (Grzegorz Piechna 13, Kacper Rakowski 43).

12 kolejka (20-21 października). Włókniarz Zelów – Legionovia (20.10, 14⁰⁰), WKS Wieluń – Zawisza Rzgów (20.10, 14⁰⁰), GKP Targówek Warszawa – Ursus Warszawa (20.10, 15⁰⁰), Sokół Aleksandrów Łódzki – Orzeł Wierzbica (20.10, 15⁰⁰), Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Mazur Karczew (20.10, 15⁰⁰), Broń Radom – Start Otwock (20.10, 15⁰⁰), MKS Kutno – Warta Sieradz (20.10, 15⁰⁰), Lechia Tomaszów Mazowiecki – Omega Kleszczów (21.10, 11⁰⁰).

 13 kolejka (27-28 października). Legionovia – GKP Targówek Warszawa (27.10, 14⁰⁰), Start Otwock – Lechia Tomaszów Mazowiecki (27.10, 12⁰⁰), Ursus Warszawa – Pogoń Grodzisk Mazowiecki (27.10, 14⁰⁰), Mazur Karczew – MKS Kutno (27.10, 14⁰⁰), Zawisza Rzgów – Sokół Aleksandrów Łódzki (27.10, 14⁰⁰), Orzeł Wierzbica – Włókniarz Zelów (27.10, 14⁰⁰), Warta Sieradz – Broń Radom (27.10, 15⁰⁰), Omega Kleszczów – WKS Wieluń (27.10, 15⁰⁰).