Kolejny raz dala o sobie znać słaba skuteczność piłkarzy Legionovii w rywalizacji z drużyną z dolnej części tabeli. W Zelowie goście byli lepiej zorganizowaną drużyną, która prezentowała wyższe umiejętności, stworzyli sobie więcej sytuacji bramkowych, ale zeszli z boiska pokonani. Włókniarz wygrał 1:0 i sprawił ogromną sensację. Na szczęście dla lidera, także Ursus stracił punkty na Targówku i Legionovia zachowała pierwsze miejsce w tabeli.
Drużyna Legionovii jest najskuteczniejszą drużyna łódzko-mzowieckiej trzeciej ligi, ale kibice i trener mogą mieć sporo uwag do drużyny, za brak skuteczności. Podopieczni Marka Papszuna wypracowują sobie w każdym meczu wiele okazji bramkowych, ale większość z nich marnują i często muszą walczyć o korzystny wynik do końcowego gwizdka sędziego. Tak było m.in. w poprzedniej kolejce, gdy Orzeł Wierzbica w Legionowie prowadził od 8 minuty i dopiero w ostatnich dziesięciu minutach gospodarze zdołali zapewnić sobie komplet punktów
W dwunastej kolejce rozgrywek łódzko-mazowieckiej trzeciej ligi, Legionovia zmierzyła się na wyjeździe z Włókniarzem Zelów. Zdecydowanym faworytem był zespół gości, który w dotychczasowych meczach zgromadził o 19 punktów więcej niż gospodarze, obydwie ekipy dzieliło jedenaście miejsc w tabeli.
Mecz rozpoczął się podobnie, jak wiele wcześniejszych z udziałem zespołu z Legionowa. Goście od pierwszych minuta grali ofensywnie, spychając Włókniarza do defensywy. Gospodarzom chyba odpowiadała taka gra, bo pójście na wymianę ciosów z liderem mogłaby się dla nich skończyć wysoką porażką.
W 17 minucie drużyna z Zelowa przeprowadziła szybka kontrę prawym skrzydłem, po której piłka trafiła w pole karne do niepilnowanego Łukasza Zająca. Zawodnikowi Włókniarza piłka podskoczyła w ostatnim momencie czym zmyliła także obrońców Legionovii i Mateusza Matrackiego. Zając chwile później poprawił się i dokładnym strzałem umieścił futbolówkę w okienku bramki gości. Strata bramki nie zmieniła obrazu gry. Goście starali się atakować, a gospodarze liczyli na kontry. Trzeba przyznać, że przynajmniej dwie z nich mogły zakończyć się drugim golem.
Spotkanie przypominało trochę to sprzed tygodnia, W Zelowie jednak nie skończyło się tak szczęśliwie dla drużyny trenera Marka Papszuna. Gospodarze zdołali utrzymać jednobramkowe prowadzenie i Legionovia doznała drugiej porażki w rundzie jesiennej.
Porażka w Zelowie nie miała jednak dla lidera większych konsekwencji, ponieważ Ursus także przegrał na wyjeździe z Targówkiem 0:2 i Legionovia ma wciąż jeden punkt przewagi nad wiceliderem. Trochę strat do prowadzącej dwójki odrobił Sokół Aleksandrów Łódzki, który na własnym boisku pokonał 5:0 Orła Wierzbicę.
W trzynastej kolejce Legionovia zagra na własnym boisku z GKP Targówek, który zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową, ale najbliższego rywala nie można lekceważyć, o czym przekonał się w sobotę RKS Ursus. Mecz z GKP Targówek zostanie rozegrany w sobotę 27 października o godzinie 14.
Włókniarz Zelów – Legionovia 1:0 (1:0)
Bramka: Zając 17
Legionovia: Matracki – Karbowniak (65 Jasiński), Lendzion, Prusik, Goliński – Broniszewski, Tlaga, Tomczyk, Barankiewicz (65 Łukasik), Karaszewski (75 Koćmierowski) – Sołtys (80 Szydłowski).