Aż dwa dni mieszkańcy Legionowa świętowali 94 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Pierwszą częścią obchodów były sobotnie (10 listopada) oficjalne uroczystości zorganizowane na rondzie imienia Armii Krajowej. W niedzielę (11 Listopada) hołd bohaterom walki o niepodległość oddano w legionowskim ratuszu i w Muzeum Historycznym.
Jak co roku na rondo imienia Armii Krajowej przybyli przedstawiciele parlamentu, władz miasta, powiatu, środowisk kombatanckich, policji, wojska, harcerzy, miejskich instytucji, legionowskich szkół, stowarzyszeń, ugrupowań politycznych oraz spora grupa mieszkańców miasta. – Mam wielki honor i zaszczyt już jedenasty raz, jako prezydent Legionowa, stanąć w tym szczególnym kawałku naszej ojczyzny. Miejscu, które swoją nazwą oddaje pamięć, cześć i honor tamtym wydarzeniom i tamtym ludziom – mówił podczas uroczystości Roman Smogorzewski. A namacalnym przejawem pamięci o bohaterach walki o niepodległość były wiązanki kwiatów, które spoczęły pod pomnikiem Polski Walczącej i uroczysty apel poległych.Drugi dzień obchodów Święta Niepodległościowych miał już bardziej radosny charakter. Mieszkańcy Legionowa mogli też wybrać, czy chcą go spędzić na rodzinnym pikniku, czy też na naukowej dyspucie. Ci, którzy zdecydowali się na tę drugą opcję, udali się do legionowskiego Muzeum Historycznego. Tam bowiem odbyła się promocja najnowszej książki dr Jacka Szczepańskiego „Landszturm w Generalnym Gubernatorstwie Warszawskim 1915 – 1918 – formacja głębokich rezerw”. Rozmowa o książce miała być jednak tylko pretekstem do szerszej dyskusji na temat I Wojny Światowej i okoliczności w jakich Polska zdobywała niepodległość. – Chcemy przeprowadzić dyskusję poświęconą właśnie tym wydarzeniom. Postaramy się poszukać odpowiedzi na pytanie, czy to były walki zbrojne, czy kontakt z okupantem i jak to się kształtowało na poszczególnych przestrzeniach. Mamy nadzieję, że głos zabiorą nasi goście. To jest dla nas bardzo ważne, żeby uspołecznić święto 11 listopada, żebyśmy patrzyli na nie w sposób naukowy i w formie naukowego dyskursu – mówi dr Jacek Szczepański, dyrektor Muzeum Historycznego w Legionowie. Na spotkaniu pokazano także niepublikowane do tej pory archiwalne fotografie oraz nowe eksponaty. W większości były to pamiątki po armii pruskiej. Głównie były to elementy uzbrojenia i umundurowania niemieckich żołnierzy.
W tym samym czasie, kiedy w muzeum rozmawiano o historii, w legionowskim ratuszu jak co roku odbywał się patriotyczny piknik rodzinny. – Postawiliśmy na wspólną zabawę w ratuszu, bo to jest mam nadzieję takie miejsce, z którym każdy z nas jest jakoś związany. To już któryś z rzędu piknik, który ma temat przewodni. W tym roku było to wspólne śpiewanie, a naszym tegorocznym motywem przewodnim były „Legiony to żołnierska nuta” – mówi Anna Szczepłek, kierownik Referatu Marketingu UM w Legionowie. Tę i inne wojskowe pieśni można było pośpiewać podczas patriotycznego karaoke. Oprócz tego w ratuszu zorganizowano gry, zabawy i konkursy dla najmłodszych, a przed nim, ognisko ze wspólnym pieczeniem kiełbasek.
I gdyby trzeba było jednym słowem opisać legionowskie obchody Święta Niepodległości, to należałoby by powiedzieć, że były one… zgodne. – W Warszawie mieliśmy dzisiaj kilka osobnych marszy. To moim zdaniem niezbyt dobrze, bo pewnie przydałby się jeden, który łączyłby wszystkich polskich patriotów, różnie patrzących na ojczyznę. W Legionowie były jedne uroczystości, na które przyszli przedstawiciele wielu różnych grup społecznych – mówi prezydent Smogorzewski. I chyba o to w tym wszystkim chodzi. Bo 11 listopada powinien Polaków łączyć, a nie dzielić.