Dariusz Tomaszewski
trener SMS ZPRP Gdańsk
– Mecz nam dzisiaj nie ułożył się najlepiej, bo gospodarze uzyskali bezpieczna przewagę i mogli sobie grać luźniej. Musieliśmy przez cały czas gonić wynik, ale moi zawodnicy pokazali ogromną ambicję, doganiając rywali na jedną bramkę, ale w końcówce popełniliśmy kilka błędów i już nie udało się ponownie odrobić strat. Za dużo było indywidualnych akcji, nie tak mieliśmy grać.
Jak widać, nawet taka młoda drużyna może grać jak równy z równym na boisku lidera. Dziś zagraliśmy słabiej niż z Malborkiem i Wybrzeżem. Gdybyśmy zaprezentowali taka jakość jak w Malborku, to wynik na pewno byłby dla nas lepszy.
Marcin Smolarczyk
II trener KPR Legionowo
– Początek meczu w naszym wykonaniu był dość udany, ale w końcówce pierwszej połowy już zaczęło się coś psuć w naszej grze. Na druga połowę wyszliśmy nieco innym ustawieniem w obronie. Myśleliśmy, że to zaskoczy naszych rywali. Tak się nie stało i goście zmniejszyli nasza przewagę. Zaczęło się robić nerwowo, na szczęście zawodnicy wykazali dużo spokoju z końcówce meczu i wygraliśmy czterema bramkami, chociaż nie graliśmy dobrze.
Na pewno na pochwałę zasłużył Tomek Szałkucki, który często w pojedynkę ratował nam wynik. Bardzo dobrze zaprezentował się na prawej stronie Kamil Ciok. Można było liczyć na niego, kiedy już nikt nie miał pozycji do rzutu.
Teraz czeka nas wyjazd do Kościerzyny, która jest nisko w tabeli, ale nie spodziewamy się łatwego meczu. Wszędzie, gdzie jedziemy, gramy w roli faworyta i to nie jest dla nas łatwa sytuacja, bo wszyscy się dodatkowo mobilizują na lidera. Postaramy się wychodzić do każdego meczu na tyle skoncentrowani, aby do końca rozgrywek utrzymać pozycję lidera.
Tomasz Szałkucki
bramkarz KPR Legionowo
– Nie uważam, że jestem bohaterem dzisiejszego meczu. To, że odbiłem parę piłek, jest zasługa moich kolegów z obrony, którzy mi bardzo pomagali, a ja robiłem swoje w bramce. Już w szatni mówiliśmy, że to dobrze, że nie graliśmy z SMS-em na początku ligi, bo wtedy drużyna z Gdańska była w bardzo wysokiej formie. Ograła wtedy Wybrzeże i zremisowała z Pomezanią.
Wiele drużyn podchodzi do meczów z SMS-em na luzie, bo to uczniowie liceum, słabsi fizycznie, ale wyniki pokazują, że to bardzo dobry zespół, grający bez presji wyniku i może sprawić jeszcze wiele niespodzianek. W Gdańsku gra wielu utalentowanych zawodników, którzy za kilka lat będą ważnymi graczami reprezentacji Polski.