Zakończył się okres transferowy w Orlen Lidze. Sódemką Legionovia, po rozpoczęciu rozgrywek, wzmocniła się tylko jedną zawodniczką. Rozmowy z pozostałym,i kandydatkami zakończyły się niepowodzeniem lub kazdydatki nie spełniły oczekiwań Wojciecha Lalka. Beniaminem Orlen Ligi pozyskał tylko Magdalenę Saad, która od lata reprezentowała barwy Lokomotivu Baku.
Po przerwaniu kariery przez Annę Witczak, w kadrze Siódemki Legionovii powstała luka na pozycji przyjmującej. Kłopoty pogłębiła kontuzja Barbary Bawoł, która wciąż dochodzi do wysokiej formy. Problemy z przyjęciem dały znać o sobie już w pierwszych meczach i praktycznie w każdym kolejnym spotkaniu ten element gry rzutował na wyniki.{mp4}SIATA|512|384|{/mp4}
Poszukiwanie wartościowej zawodniczki, mogącej wzmocnić przyjęcie trwały od początku rozgrywek. Nie udalo się podpisać kontraktu z Bułgarką Tanją Sabkową, która ostatecznie wybrała ofertę Besktasu Stambuł. Wydawało się, że barwy Legionovii będzie reprezentowała Tamara Rakić, jednak Serbkanie otrzymała zgody na rozwiązanie kontraktu z Jenisiejem Krasnojarsk i musiała pozostać na Syberii.
W Siódemkce Legionovii zagra za to Magdalena Saad. Mająca bardzo dobrą markę w Orlen Llidze libero występowała w Lokomotivie Baku, ale z powodów rodzinnych postanowiła wrócić do Polski. Działacze klubu z Azerbejdżanu postanowili pójść Polce na rękę i zgodzili się na rozwiązanie kontraktu. Saad postanowiła związac się z Siódemką. Zdążyła już zagrać w jednym meczu ligowym. W spotkaniu z Impelem Wrocław zaprzentowała znakomitą formę. Bardzo dobrze przyjmowała i grała w obronie. Jej wspaniała gra miala duży wpływ na wynik i zdobycie dwóch punktow tym niezwykle ważnym dla Legionovi meczu.
Nie będzie już więcej wzmocnień w obecnym sezonie, ponieważ 6 grudnia zakończyl się okres transferowy. Trener Wojciech Lalek uważa, że Siódemka może się utrzymać składem, jakim obecnie dysponuje. Patrząc na wyniki, dorobek punktowy i miejsce w tabeli, trudno się nie zgodzić ze szkoleniowcem.