Od kiedy w Legionowie działa sieć monitoringu, w centralnych punktach miasta rzadko można dostrzec osoby pijące alkohol. Przeniosły się tam gdzie oko kamery nie sięga. Jednym z takich miejsc jest na przykład rondo Husarska na osiedlu Sobieskiego, a konkretnie okolice działającego tam sklepu spożywczego.
– My jako administracja osiedla wielokrotnie zgłaszaliśmy problem stojących osób, spożywających alkohol i załatwiających swoje potrzeby fizjologiczne właśnie w tamtej okolicy. Kamera, która jest zamontowana na budynku 310 niestety nie obejmuje tych newralgicznych punktów – mówi Agnieszka Borkowska, kierownik administracji os. Sobieskiego. A takim jest z pewnością około półtorametrowa wnęka znajdujące się przed wejściem do działającego na rondzie zakładu szklarskiego, którą upodobali sobie amatorzy picia pod chmurką. Aby rozwiązać ten problem komendant legionowskiej Straży Miejskiej wpadł na pomysł tak prosty, ze w swej prostocie wręcz genialny.
Kupił lustro, takie jak te które wiszą na niektórych skrzyżowaniach, sam pospawał uchwyt do niego i w porozumieniu z administracją osiedla, ustalił, że zostanie ono przymocowane do ściany Sceny 210. – I co nam to da? Kamera monitoringu miejskiego będzie patrzyła w lustro, które będzie ustawione pod odpowiednim kątem, tak aby odbijał się w nim to co się dzieje w tej wnęce. Będzie to więc jakby druga kamera i to prawie bez kosztów. Dzięki takiemu rozwiązaniu mam nadzieję poprawimy bezpieczeństwo w tym rejonie – mówi Ryszard Gawkowski. Bo jeśli operator monitoringu zauważy tam osoby spożywające alkohol, to natychmiast będzie wysyłał radiowóz. Interwencja w najlepszym przypadku zakończy się rozgonieniem towarzystwa, a w najgorszym mandatem. Jak dodaje komendant, lustro jest także odporne na akty wandalizmu. – To nie jest szkło tylko plastik odporny na uderzenie. Myślę, że dzięki temu powinno powisieć dłużej – dodaje Ryszard Gawkowski.
Z kolei pracownicy administracji osiedla mają nadzieję, że spełni ono swoją rolę. – Liczę na to, że to będzie dobry patent i że straż miejska będzie mogła reagować w momencie gdy tam się takie osoby pojawią i po prostu je stamtąd przeganiać – mówi Agnieszka Borkowska.
Kolej na następny postępowy krok szefa straży miejskiej, Np. sygnalizację świetlną na skrzyżowaniach zastąpić sygnałami dymnymi. Można też w straży miejskiej zrezygnować z telefonów i posługiwać się chorągiewkami. A już na pewno hitem byłby zakup kilku strachów na wróble i ustawienie ich wokół siedziby straży – by nie sprawdziło się powiedzenie, że „gdyby głupota miała skrzydła, fruwałaby jak gołębica”.
Od kiedy w Legionowie działa sieć monitoringu, w centralnych punktach miasta rzadko można dostrzec pieszy patrol policji, a jeszcze trudniej pieszy patrol straży miejskiej…..