Dostąpiliśmy niezwykłej okazji wyprawy w AUDI Q5 na Mazury do uroczego Siedliska Kruklin na południowy wschód od Giżycka. Miejsce to urocze, a i Audi Q5 po liftingu prezentuje się niemal jak większy brat.
Droga Q przygodzie na Mazury obecnie jest niemal doskonała. Z Warszawy mamy autostradę aż za Wyszków. Potem szeroka, ale jedno jezdniowa droga z małą ilością terenów zabudowanych aż do Ostrowi Mazowieckiej. Ta obwodnica dwujezdniowa. Skręcamy na Łomżę, również dobra droga, nowy asfalt, mimo iż bez poboczy asfaltowych całkiem przyjemnie się jedzie. Audi Q5 to wbrew wizerunkowi zewnętrznemu auto pokaźnych rozmiarów. Bardzo obszerne w środku z dużym bagażnikiem. Doskonale się prowadzi, a system napędu czterech kół Quattro najnowszej generacji pozwala czuć się bezpiecznie na drodze.
Na północy jest więcej śniegu, ale drogi odgarnięte. Jedzie się całkiem przyjemnie i bezpiecznie, mimo że Audi Q5 ma aż 19 calowe koła z szerokimi oponami, które bardziej powinny sprawdzać się na suchym asfalcie, niż śniegu. Jednak auto daje radę. W Giżycku godna polecenia jest Twierdza Boyen, wzniesiona przez Prusaków w połowie XIXw. Kruklin wita nas mrozem i śniegiem, wiatra smaga i nawiewa śnieg. To miejsce przestronne, zagubione pośród pól i lasów. Do dyspozycji są przestronne pokoje i apartamenty, konie i jacuzzi, latem basen. Doskonała restauracja serwuje kuchnię lokalną w najprzedniejszych doznaniach smakowych. Wszystko w ludowym wystroju. Nieopodal mamy stawy i letnie domki grillowe. Wszystko zrobione ze smakiem.
Nieopodal jest znana miejscowość letniskowa Kruklanki, widać, że się rozwija. Jest położona nieopodal jezior. My chcemy zawitać do Węgorzewa, które o tej porze roku jest nieco senne. Latem liczni turyści i żeglarze zapewniają większy ruch. Ale miasto jest ładne i schludne. Warto też pojechać do Suwałk przez Banie Mazurskie i Gołdap. To niezwykle malownicza droga drugiej kategorii, kręta, przebiegająca przez typowe mazurskie miejscowości.
Gdzieś w połowie drogi do Suwałk mamy coś niecodziennego. Farma, na której na dużych wybiegach mamy stado jeleni. Pięknie prezentują się na śniegu. Jeden nawet zaprezentował słuszny ryk. Suwałki to duża miejscowość, ale to rejon, gdzie robią najlepsze sękacze. Ale już mniej osób wie, że robią również najprzedniejsze ciasto o nazwie mrowisko. To góra faworków z miodem, rodzynkami i makiem. Niezwykle pyszna, od razu nabyliśmy drogą kupna.
Jedziemy także do słynnego portu jachtowego Sztynort, gdzie jest również stary pałac. O tej porze roku jest tu cisza i spokój, wręcz nie ma żywego ducha. Miejscowość jakby wymarła. Pogoda zła, pada śnieg i jest bardzo ślisko, ale Audi spisuje się wyśmienicie.
Godna polecenia jest także Puszcza Borecka z rezerwatem żubrów. Żubry na dużych wybiegach z paśnikami mają lekkie życie. Jednak nie wyszły nam na spotkanie. Przy minus 2 C i silnym wietrze skryły się między drzewami. Puszcza jednak zimą jest piękna. Pofałdowany teren i las mieszany, oraz liczne stawy i jeziora tworzą piękny zimowy klimat, a krajobrazy takie, których nie uświadczysz na Mazowszu.
Siedlisko Kruklin wita nas kolacją. W niedzielę rano natomiast pracownicy siedliska wraz z dziećmi z pobliskiego domu dziecka tworzą i wypiekają świąteczne pierniki, a potem przystrajają choinkę i lepią bałwany. Radości jest moc.
Audi Q5 to auto do wypraw, podróży i wielkiej turystyki. Nam spodobało się jego obszerne wnętrze. Nie potrzeba wręcz kupować większego Q7, chyba, iż ktoś potrzebuje jeszcze większego prestiżu. Q5 z doskonałym silnikiem 2.0 TDI 177KM i bardzo precyzyjnie i szybko pracującą skrzynią S tronic w każdych warunkach spisywało się wybornie. Jego bardzo dobrze zestrojone zawieszenie powoduje, że auto prowadzi się niezwykle neutralnie i precyzyjnie na każdej drodze i w każdych warunkach. Tak więc ruszajmy Q przygodzie.