Legionowscy kryminalni odkryli i zlikwidowali kolejną plantację marihuany. Tym razem konopie indyjskie były uprawiane w jednym z domków letniskowych na terenie Skubianki. Zabezpieczono tam 52 sadzonki w różnej fazie wzrostu.
Wszystko wskazuje na to, że sprawcy – korzystając z zimowej nieobecności właściciela domku – włamali się do budynku i urządzili tam mini plantację. – Kiedy zbliżyliśmy się do budynku, zauważyliśmy na drzwiach wyraźne ślady włamania. Zamek był zniszczony. Po wejściu do środka zwróciliśmy uwagę na licznik energii elektrycznej, który kręcił się dość szybko, co wzbudziło nasze podejrzenia – mówi jeden z funkcjonariuszy operacyjnych KPP w Legionowie.Bo biorąc pod uwagę drewnianą konstrukcję domku oraz porę roku, nikt w nim w tym czasie nie powinien przebywać. Czujność kryminalnych jeszcze bardziej się wzmogła, gdy wyczuli w powietrzu charakterystyczną woń marihuany. – W jednym z pomieszczeń policjanci znaleźli 52 doniczki konopi indyjskiej w różnej fazie wzrostu. Policjanci znaleźli również sprzęt, który wspomagał wzrost tych roślin – mówi kom. Robert Szumiata, oficer prasowy KPP w Legionowie.
Uprawa była prowadzona bardzo profesjonalnie. Ściany i sufit pomieszczenia zostały włożone specjalną folią, a nad roślinami wisiały lampy oświetlające je i utrzymujące także stałą temperaturę. – Ponadto na ścianie był zamontowany klimatyzator, czyli kolejne urządzenie wspomagające wzrost tych roślin. Znaleźliśmy też pestycydy. Na miejscy było więc wszystko to co wspomagało tę właśnie uprawę – dodaje operacyjny. Jak na razie nikt w tej sprawie nie został zatrzymany. Dochodzenie ciągle trwa. – W tej chwili trwają czynności zmierzające do ustalenia od jak dawna ta plantacja się tam mieściła, kto za nią stoi i gdzie miałyby trafić ususzone później rośliny – mówi kom. Szumiata.
Śledztwo jest prowadzone pod nadzorem legionowskiej Prokuratury Rejonowej.