Dyrekcja schroniska dla bezdomnych zwierząt w Józefowie zapowiada, że przestanie przyjmować psy od osób, które kieruje do niej legionowską policję lub straż miejską. Jak przyznała, jest to reakcja na brak pomocy ze strony Urzędu Miasta.
Rocznie do schroniska w Józefowie trafia około 60 psów z terenu Legionowa. Większość z nich jest tam przyprowadzana przez mieszkańców miasta. – Chciałabym się zwrócić z apelem do policji, która jeszcze parę dni temu podesłała nam klienta z dwoma szczeniakami oraz straży miejskiej, żeby nie kierowano do mnie ludzi z bezdomnymi psami, co jest robione nagminne. Takie zwierzęta będą z powrotem odwożone na policję lub do straży miejskiej – mówi Bożena Rajczak, dyrektor schroniska w Józefowie.Jak przyznała, powodem takiej decyzji jest to, że czuje się przez legionowski Urząd Miasta oszukana. – Od paru lat za to, że przyjmowałam zwierzęta z Legionowa i pomagałam w interwencjach, urząd kupował nam dziesięć ton węgla. Od dwóch lat tego jednak nie robi. W 2011 r. wykorzystano fakt, że schronisko zostało zamknięte, bo powiatowy lekarz weterynarii wydał zakaz przyjmowania zwierząt. Z kolei w 2012 radcy prawni odpisali, że Urząd Miasta nie może nam pomóc ponieważ byłoby to utrzymywanie dwóch schronisk – mówi Bożena Rajczak.
Przedstawiciele legionowskiego Urzędu Miasta swoją decyzję tłumaczą zapisami programu zapobiegania bezdomności zwierząt, uchwalonego przez radę miasta w 2012 roku. – W ramach tego programu musieliśmy wyłonić schronisko, które z miastem współpracuje. Odbyło się to z zachowaniem wszelkich procedur związanych z finansami publicznymi. Wyłonienie tego schroniska oznacza, że nie możemy w tej chwili, tak jakby to chciał właściciel placówki w Józefowie, kupić mu na przykład węgla – tłumaczy Anna Szczepłek, rzecznik prasowy UM w Legionowie. Urzędnicy tłumaczą też, że z tym brakiem pomocy nie jest do końca tak, jak przedstawia dyrektor placówki. W grudniu ubiegłego roku miasto zaproponowało schronisku współpracę. – Ona obejmuje na przykład dostarczenie karmy dla psów i kotów, dostarczenie budek dla zwierząt bądź też sterylizację zwierząt na koszt miasta. Ta nasza propozycja do tej pory pozostała bez odpowiedzi – dodaje Anna Szczepłek. – Suczkę może mi wysterylizować pracujący u mnie lekarz weterynarii – ripostuje Bożena Rajczak.
Schronisko w Józefowie ostatnio bardzo się zmieniło. Nie jest już przepełnione. Zainwestowano też sporo pieniędzy w jego modernizacje. Ma również kilkudziesięcioosobowe grono oddanych wolontariuszy oraz umowy z kilkoma gminami na odbiór bezdomnych psów. Jedno się jednak nie zmieniło… jego dyfrakcja ciągle nie może się dogadać z Urzędem Miasta Legionowo.