Jeszcze nie tak dawno zwracałam się do legionowskich talentów – seniorów, zachęcając ich do działalności w grupie estradowej. Argumentowałam, że to doskonały sposób na wyzwalanie ekspresji twórczej przeciwdziałającej również izolacji społecznej i poczuciu osamotnienia oraz aktywizowanie i integrowanie środowiska emerytów. Udało się, mamy zespół, w skład którego weszły dwadzieścia dwie osoby, 20 pań i 2 panów. Choć płeć męska liczebnie jest w mniejszości, nie dała się zdominować. „Moi” artyści są pełni pasji, poczucia humoru. Chciałabym, by nasze spotkania łączyły przyjemność bycia razem z pracą nad programem o sprawach męsko- damskich. Poznajemy się w bardzo miłej atmosferze ćwiczymy na próbach – dopiero trzech, ale małymi kroczkami idziemy do przodu. Myślimy też, jak nazwać naszą grupę. Z podziwem patrzę na zapał i energię członków zespołu, z nimi chce się chcieć!