Bloki przy Alei 3 Maja, czyli tak zwane grubasy nie mają najwyraźniej szczęścia do wandali. W połowie lutego nieznani do tej pory sprawcy pomazali sprayem ich elewacje. Natomiast w minioną środę w nocy ktoś zdemolował drzwi na jedną z klatek schodowych w bloku numer 3.

Został wyłamany w nich cały dolny panel. – Te zniszczenia są tak mocne, że musieliśmy zgłosić ich wymianę firmie, która nam nem je zakładała. Nie ukrywam, że potrzeba było sporej siły, żeby ten panel w ten sposób wygiąć, zniszczyć i skopać. Nie mamy pojęcia, czy to robiła jedna osoba, czy to była grupa osób – mówi Beata Woźniak, kierownik administracji osiedla Jagiellońska w Legionowie.Bo mimo tego, że demolowanie drzwi nie trwało z pewnością chwili, ani też nie odbywało się raczej po cichu, to nikt z lokatorów nie zadzwonił na policje, czy też na straż miejską. – Nikt nie dzwonił. My następnego dnia rano upewnialiśmy się, czy było zgłoszenie. Nie było. Nas poinformowała o tym fakcie gospodyni tego bloku – dodaje Beata Woźniak. Dopiero spółdzielni zgłosiła sprawę na policję. O akcie wandalizmu powiadomiono również firmę ubezpieczeniową.

Za nowe tego typu drzwi, SML-W będzie musiała zapłacić dwa i pól tysiąca złotych.  – Najprawdopodobniej odszkodowanie będzie wypłacone. W dalszym ciągu są to jednak pieniądze członków spółdzielni, ponieważ opłacamy składkę ubezpieczeniową – dodaje kierowniczka administracji osiedla. Następnym razem warto więc odpowiednio zareagować. Bo nawet jeśli zniszczenia nie da się uniknąć, to jeśli uda się złapać wandala – on za nie zapłaci.

1 KOMENTARZ

  1. A może by tak lokatorzy się zrzucili bo na pewno jak nie mieszkaniec to gość jednego z nich to zrobił

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.