Pomoc ofiarom wypadku, unieruchomienie złamanych kończyn, czy też reanimacja nieprzytomnej osoby – z takimi zadaniami musieli się zmierzyć uczestnicy zawodów w udzielaniu pierwszej pomocy, zorganizowanych przez legionowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. Odbyły się one w sobotę (20 kwietnia) na miejskim rynku w Legionowie.
– Oddział rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża w Legionowie postanowił wyjść troszkę szerzej do mieszkańców, przede wszystkim do młodzieży, ale też do ludności Legionowa, i pokazać im, jak się udziela pierwszej pomocy. Są to zawody dla szkół ponadgimnazjalnych z naszego powiatu – mówi Tadeusz Kowalewski, prezes oddziału PCK w Legionowie. Wystartowały w nich cztery szkoły: LO im. Marii Konopnickiej w Legionowie, Liceum Salezjańskie, Liceum Ogólnokształcące z Komornicy i Powiatowy Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jerzego Siwińskiego w Legionowie.Nie były to drużyny, którym temat pierwszej pomocy był kompletnie obcy. – Ratownicy medyczni i honorowi krwiodawcy jeżdżą do szkół. Przeprowadzają ćwiczenia i prelekcje. Tak więc młodzież jest przygotowywana do udzielania pierwszej pomocy – mówi Bogusława Kacprowicz, kierownik oddziału rejonowego PCK w Legionowie.
Najpierw na uczestników zawodów czekał pisemny test, a potem zadania praktyczne. Na początek zawodnicy musieli reanimować nieprzytomnego mężczyznę, leżącego w parkowej alejce. Później, jako świadkowie wypadku drogowego, mieli pomóc jego dwóm uczestnikom: kierowcy i pieszemu. Ten pierwszy ciągle znajdował się w aucie. Młodzież musiała więc najpierw zabezpieczyć miejsce wypadku, a potem opatrzyć mu rozbitą głowę, nałożyć kołnierz, bezpiecznie wyjąć z samochodu i ułożyć w pozycji, w której mógłby czekać na przyjazd karetki. Pieszy miał z kolei złamaną nogę i uraz kręgosłupa. Zadaniem uczniów było usztywnienie złamanej kończyny, nałożenie kołnierza, przełożenie poszkodowanego na nosze ratunkowe i przeniesienie go w bezpieczne miejsce. – Te sytuacje są ciekawe, bo z życia wzięte. Jeśli zdarzy się przy nas jakiś wypadek, to będziemy wiedzieli, jak sobie poradzić, bo jesteśmy bardziej doszkoleni. Możemy pomóc poszkodowanym, a nie tylko się przyglądać – mówi Natalia Niewiadomska z LO w Komornicy.
Zawody wygrali uczniowie z Liceum Salezjańskiego. Drugie miejsce zajęli ich koledzy z Komornicy, a trzecie licealiści z Konopnickiej. Zawodnicy zgodnie twierdzą, że to nie punkty czy miejsca na podium były tu najważniejsze. – Wydaje mi się, że te zawody są potrzebne, nie tylko żeby nas doszkolić, ale żeby szerzyć pierwszą pomoc. Ważne jest to, aby jak najwięcej osób mogło się o tym dowiedzieć, żeby pomagali, a nie przechodzili obojętnie – mówi Wiktor Szymański z Komornicy. To ostanie w jakimś stopniu już się dokonało. – Widzę, że w choć jeden z celów został osiągnięty. Jest wiele osób postronnych, które przychodzą, pytają i cieszą się, że coś takiego zostało zorganizowane. To dla nas duża radość i satysfakcja – mówi Tadeusz Kowalewski.
Zawody w udzielaniu pierwszej pomocy mają odbywać się cyklicznie – wiosną w Legionowie, a jesienią na rynku w Serocku. W ich organizację zaangażowali się strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych i ratownicy z WOPR. Patronat nad zawodami objął legionowski starosta, który ufundował również nagrody dla zwycięzców.