W czwartkowe (20 czerwca) popołudnie na Dzikiej Plaży w Nieporęcie doszło do tragicznego wypadku. Kobieta nurkująca w pobliżu tamtejszego mola najprawdopodobniej została potrącona przez skuter wodny. Zginęła na miejscu. Ciało zostało wyłowione przez płetwonurków.
Około godziny 14.53 na policję zgłosił się mężczyzna i poinformował, że podczas pływania skuterem wodnym w okolicy nieporęckiej Dzikiej Plaży, uderzył w coś dziwnego znajdującego się pod wodą. Nie wykluczał, że mógł to być człowiek. W tym samym czasie dotarła też informacja od plażowiczów, o zniknięciu ich znajomej. Jak mówili, kobieta nurkowała w okolicy mola na Dzikiej Plaży. O całym zdarzeniu zostało natychmiast poinformowane karetka wodna i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Działania ratowników nie przyniosły niestety rezultatów. Na miejsce wezwano więc Państwową Straż Pożarną z Legionowa.Strażacy zjawili się na Dzikiej Plaży około 15.30. Działania polegały na przeszukaniu przy pomocy specjalistycznego sonaru około dwóch tysięcy metrów kwadratowych akwenu. Już po niespełna dziesięciu minutach znaleziono dryfujące przy dnie jeziora ciało. Na brzeg wydobyli je nurkowie z warszawskiej PSP.
Zmarła to 37-letnia Maja K. z Warszawy. Na jej czole była świeża rana, która mogła powstać na skutek zderzenia ze skuterem wodnym. Czy tak faktycznie było, wyjaśni to policyjne dochodzenie prowadzone pod nadzorem legionowskiej prokuratury.
Zarządzenie dyrektora Urzędu Żeglugi Śródlądowej z 2008 wyraźnie mówi o tym, że łodzie motorowe lub skutery wodne nie mogą podpływać do brzegu kąpieliska na odległość mniejszą niż sto metrów.