W ubiegłym tygodniu na zaproszenie legionowskiego starosty, w sali konferencyjnej ratusza, odbyło się posiedzenie zarządu Związku Powiatów Polskich. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Tego bowiem dnia ogłoszono wstępną wersję Deklaracji Legionowskiej Związku Powiatów Polskich, której inicjatorem był Jan Grabiec.
– Wystąpiłem z propozycją, aby z okazji wyjazdowego posiedzenia związku zarządu powiatów polskich w Legionowie, ogłosić stanowisko związku powiatów odnośnie spraw kluczowych i ustrojowych. Taki apel dzisiaj powstał i będzie redagowany w najbliższych dniach – mówi starosta Jan Grabiec. Jego celem jest natomiast zwrócenie uwagi rządu na brak spójnej wizji rozwoju administracji publicznej.Jak mówi legionowski starosta, obecnie nastąpił odwrót od usamorządowienia władzy na rzecz jej centralizacji. Temu właśnie, twórcy deklaracji są przeciwni. – Konkretne propozycje dotyczą na przykład przekazania zarządzania inspekcjami i strażami pożarnymi w ręce samorządowych powiatów. To jest też na przykład kwestia sanepidu, który częściowo jest samorządowy, ale zarządzany jest rządowo. To jest również kwestia odpowiedniego wyposażenia w środki finansowe nadzoru budowlanego, który dzisiaj kuleje i nie jest w stanie wywiązywać się ze swoich zdań. To jest kwestia przekazania powiatom inspekcji weterynaryjnej, które odpowiada za bezpieczeństwo żywności – dodaje Jan Grabiec.
Z resztą przykłady można mnożyć. Jak przekonuje Marek Tramś, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich, brak nadzoru samorządów nad tymi instytucjami, negatywie wpływa na bezpieczeństwo mieszkańców. – To starosta jest bezpośrednio odpowiedzialny za stan bezpieczeństwa. Ale jak on ma to realizować, kiedy służby weterynaryjne, służby sanitarne, czy służby policyjne są poza jego zasięgiem i możliwością kontroli rady powiatu. Jest to niemożliwe – mówi prezes ZPP. Nadzór będzie jednak z pewnością wymagał większych pieniędzy. A tych jak wiadomo w powiatach nigdy nie było za wiele.
Na temat finansowania samorządów, członkowie zarządu związku rozmawiali ze Zdzisławą Wasążnik, dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego w Ministerstwie Finansów. – To samorządy, w tym te powiatowe, robią największe inwestycje. To my między innymi budujemy większość dróg. Kraj nie może istnieć tylko na autostradach i drogach ekspresowych. Do tych wielkich arterii trzeba bowiem dojechać – mówi Jan Grabkowski, wiceprezes zarządu ZPP i starosta poznański. Jak mówią członkowie związku, jeśli nie będzie pomocy finansowej państwa, to samorządy same sobie nie poradzą z budową dróg lokalnych. Taka sytuacja zresztą dotyczy praktycznie każdej dziedziny ich działalności. – Jak powiat ma realizować zadanie, kiedy na jego realizację jest zabezpieczone w budżecie na przykład dziesięć procent środków. Tyle właśnie państwo przekazuje pieniędzy. No nie da się czegoś za tak słabe pieniądze zorganizować i przeprowadzić na bardzo wysokim poziomie – mówi Marek Tramś.
Samorządowcy krytykowali też narzucone przez ustawodawcę ograniczenia możliwości zadłużania się. Okazuje się bowiem, że około 130 samorządów będzie miało problemy z uchwaleniem przyszłorocznych budżetów. Specjalnym gościem legionowskiego spotkania zarządu ZPP był też Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Rozmawiano z nim między innymi o nagrodzie imienia Michała Kuleszy, o sądach rejonowych, o inicjatywie ustawodawczej w sprawie poradnictwa prawnego, o wsparciu działań związku dotyczących zmiany ustawy o finansach publicznych oraz o utworzeniu funduszu rozwojowego – drogowego.