Z pozoru wszystko jest po staremu: mamy wakacje, więc w legionowskich szkołach ruszył remontowy front robót. Ale różnice w stosunku do lat ubiegłych są, i to spore. Ów front nie jest już bowiem tak rozległy, a w połowie roku siedziba dowództwa przeniosła się z ratusza do Komunalnego Zakładu Budżetowego.
– W związku z tym, że KZB przejęło nieruchomości, na których znajdują się placówki oświatowe, teraz to na tej firmie spoczywa obowiązek zadbania o to, aby obiekty były odpowiednio przygotowane do przyjęcia uczniów we wrześniu – mówi Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa. KZB, już jako spółka, rzuconą przez miasto rękawicę podniósł. Nie miał zresztą wyboru. Poza tym nowe cele firmy takie nowe dla niej wcale nie są. Teraz po prostu ich przybyło. – Podjęliśmy zadanie, pracujemy, staramy się, a jak będzie, zobaczymy – śmieje się Irena Bogucka, kierowniczka działu technicznego KZB.
Efekty zmagań KZB z budowlano-edukacyjną materią można aktualnie dostrzec w kilku legionowskich podstawówkach, m.in. w tej najstarszej. – W szkole nr 1 robimy remont pomieszczeń po mieszkaniu, po małej zerówce, i przenosimy tam bibliotekę i czytelnię, uzyskując w ten sposób dwie piękne klasy dla zerówek. Jeśli chodzi o „trójkę”, pomieszczenia po magazynach zamieniamy w klasę dla zerówek, a z pomieszczenia gospodarczego robimy szatnię. Przeprowadzamy też generalny remont łazienek – wylicza Irena Bogucka. Prace prowadzone są głównie pod kątem potrzeb najmłodszych uczniów. Od września w zerówkach i pierwszych klasach pojawi się ich nawet o jedną trzecią więcej. Zakres robót KZB za każdym razem uzgadniał z dyrektorami poszczególnych placówek. Starając się dostosować ich sugestie do rzeczywistych potrzeb danego obiektu. Wiadomo, pieniądze. – To rzeczy niezbędne do tego, aby bezpiecznie można było prowadzić zajęcia lekcyjne. Szereg prac dotyczy także przygotowania sal na przyjęcie zwiększonej liczby dzieci sześcioletnich – tłumaczy Zadrożny.
Co się tyczy innych miejskich szkół, pracujące dla KZB firmy zajmują się głównie malowaniem korytarzy i sal gimnastycznych. Po wakacjach kilka placówek wzbogaci się też o szkolny monitoring. Głównym celem dokonywanych przez spółkę zakupów było wyposażenie uwzględniające potrzeby oświatowych debiutantów. Przy okazji okazało się, że duży nie tylko może więcej, ale też taniej. – Wspólny przetarg, który został przeprowadzony, już przyniósł około 10 proc. oszczędności, przy naprawdę minimalnych cenach, które sobie założyliśmy. Mówię tu o zakupie wyposażenia i pomocy naukowych – dodaje zastępca prezydenta. Wszystkie prowadzone przez KZB szkolne remonty mają zakończyć się do 15 sierpnia. Jak twierdzą w spółce, ten termin nie jest zagrożony.