W piątek, około godziny czternastej, tuż przed skrzyżowaniem ulic Sobieskiego i Piłsudskiego doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Kierowca dostawczego mercedesa zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie ściął znajdującą się na chodniku latarnię. W wyniku uderzenia sprawca kraksy doznał niegroźnego stłuczenia nogi.
Samochód należący do sieci Tesco jechał od strony legionowskiego Przystanku. W pewnym momencie, nie będąc pewnym dalszego kierunku podróży, kierowca postanowił skorzystać z nawigacji. – Przy takim słońcu nic na tym ekranie nie było widać, więc pochyliłem się w jego stronę, osłoniłem ręką, no i… stało się – opowiada załamany pracownik Tesco, dla którego kurs do Jabłonny miał być tego dnia ostatnim. Starcia z rozpędzonym autem nie wytrzymała miejska latarnia, którą impet uderzenia wyrwał z chodnika i przesunął kilka metrów dalej. Padając, uszkodziła ogrodzenie targowiska oraz parkującego tuż przy nim opla omegę. Mimo sporego o tej porze ruchu, nikt poza prowadzącym dostawczaka mężczyzną na skutek kolizji nie ucierpiał.
Jak stwierdzili pracujący na miejscu zdarzenia funkcjonariusze, kierujący mercedesem około 30-letni mężczyzna był trzeźwy. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem w wysokości 300 zł.