Świadectwem trwania kolejnego etapu budowy legionowskiej kanalizacji jest to, co aktualnie dzieje się wzdłuż ulicy Zegrzyńskiej. Ale choć praca wre, w PW-K dopiero od środy tak naprawdę zaczęto się z tego cieszyć. A dokładniej, tuż po podpisaniu umowy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Formalności dokonano w Warszawie, przy nawiązującej do profilu położonej przy niej instytucji ul. Ogrodowej. – Dzisiejszy dzień był dla nas bardzo ważny, z tego względu, że już rozpoczęliśmy realizację projektu pn. „Budowa kanalizacji sanitarnej w dzielnicy Bukowiec C i Grudzie w Legionowie – IV etap”, mamy podpisaną umowę z wykonawcą, natomiast brak nam było umowy o dofinansowanie tej wielkiej inwestycji – mówi prezes PW-K Grzegorz Gruczek. – Z ogromną radością przyznaliśmy te środki finansowe, zwłaszcza że projekt był bardzo dobrze przygotowany, a kwota 17 mln zł powoduje, że miasto i przedsiębiorstwo prowadzą inwestycję naprawdę imponującą. 10 km kanalizacji i po jej wykonaniu praktycznie 96 proc. skanalizowania stawia Legionowo w czołówce miast europejskich – dodaje Andrzej Daniluk, zastępca prezesa WFOŚiGW.
Takie słowa z ust prominentnego urzędnika mogą legionowian tylko cieszyć. Zwłaszcza, że nie opierają się na ładnych oczach Grzegorza Gruczka, lecz na liczbach. A z nimi się przecież nie dyskutuje. Teraz prezesowi PW-K pozostaje jedynie doprowadzić do końca kolejny projekt i rozliczyć się z hojnymi „ochroniarzami” środowiska. – Mówimy tu o bezpośrednim dofinansowaniu tej inwestycji. Około 35 proc. jej wartości będzie musiało dołożyć samo PW-K. Posiadamy środki, aby ten temat zrealizować – deklaruje prezes Gruczek. – Liczymy na to, że w drodze przetargu uda się jeszcze osiągnąć jakieś oszczędności, które zostaną wykorzystane na dalsze inwestycje w tym zakresie – ma nadzieję przedstawiciel WFOŚiGW.
Jeśli nie, to trudno. W wojewódzkim funduszu zapewniają, że na beneficjentów czekają tam jeszcze ponad 2 mld zł. Wśród nich równie dobrze znów może znaleźć się legionowskie Przedsiębiorstwo Wodociągowo–Kanalizacyjne. – Środki unijne są ogromnym dobrodziejstwem, ale z drugiej strony, nie są to łatwe pieniądze. Przygotowanie wniosku oraz samej inwestycji wymaga ogromnego wysiłku. I tutaj duże słowa uznania dla inwestora, który potrafił po te środki sięgnąć – mówi Andrzej Daniluk. Trudno więc mu się dziwić, że chce zrobić to ponownie. – Mamy przygotowane kolejne dokumentacje. Dotyczą one przestarzałych systemów kanalizacyjnych oraz pompowni. Postaramy się zmniejszyć ich liczbę, no i w pewnym zakresie zmodernizować system kanalizacyjny – zapowiada Grzegorz Gruczek. Ale to na razie pieśń przyszłości. Stojąc twardo na ziemi, a właściwie kilka metrów pod nią, można natomiast określić koniec czwartego etapu kanalizowania Legionowa. Zgodnie z umową nastąpi to w połowie przyszłego roku.