Po trzech kolejnych porażkach na własnym boisku, drużyna trenera Marka Papszuna pokonała w Legionowie Pelikana Łowicz 3:2. Prowadzenie dla gospodarzy uzyskał już w trzeciej minucie Patryk Łukasik, a dwa kolejne gole zdobył Sebastian Janusiński. W sobotę 31 sierpnia o godz. 1700 Legionovia zagra na własnym boisku z Olimpią Zambrów.
Początek rundy jesiennej nie był najlepszy w wykonaniu piłkarzy Legionovii. Beniaminek nie wykorzystał atutu własnego boiska i przegrał kolejne trzy mecze. Chociaż gra podopiecznych trenera Marka Papszuna nie wyglądała źle, to w decydujących momentach brakowało boiskowego cwaniactwa, doświadczenia i punkty zdobywali goście. W czwartej kolejce jednak nastąpił przełom. Legionovia pokonała na wyjeździe jednego z faworytów tegorocznych rozgrywek drugiej ligi. Po bramce Sebastiana Janusińskiego beniaminek wygrał 1:0 ze Zniczem Pruszków, co wyraźnie podbudowało drużynę z Legionowa i dodało wiary we własne siły.
W piątej kolejce do Legionowa przyjechał Pelikan. Drużyna z Łowicza w przedsezonowych prognozach była wymieniana w wąskim gronie faworytów do wygrania ligi. W dwóch poprzednich kolejkach zespół ten jednak nie zdobył żadnego punktu i kolejna porażka mogła plany o awansie mocno skomplikować.
Goście od początku starali się grać ofensywnie, ale dość szybko, bo już w trzeciej minucie, po wrzucie z autu Marka Lendziona, piłka trafiła do Patryka Łukasika, który mocnym uderzeniem z kilku metrów pokonał Adama Olszewskiego. W szesnastej minucie gospodarze wyprowadzili bardzo szybką kontrę. Michał Złotkowski zagrał na lewe skrzydło do Szymona Lewickiego, a napastnik Legionovii dośrodkował w pole karne, gdzie był Sebastian Janusiński. Skrzydłowy gospodarzy nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Pelikana na skuteczną interwencję i klub z Legionowa prowadził już 2:0. Goście nie zamierzali rezygnować z korzystnego wyniku. W 38 minucie, po rzucie rożnym, Krzysztof Brodecki uderzeniem głową zdobył kontaktowego gola dla Pelikana.
Po przerwie legionowianie starali się oddalać grę jak najdalej od własnej bramki, ale dość długo wynik meczu się nie zmieniał. Dopiero w 79 minucie Sebastian Janusiński zamienił na bramkę wspaniałe podanie Tarasa Romańczuka. Wydawało się, że goście nie będą już w stanie odpowiedzieć skuteczna akcją w końcówce spotkania. W 89 minucie jednak zaspała defensywa Legionovii i Patryk Bojańczyk pokonał Marcina Marcinkowskiego. Gospodarze już nie popełnili podobnego błędu w doliczonym czasie gry. Mecz zakończył się zwycięstwem Legionovii 3:2 i zdobyciem pierwszych punktów na własnym boisku.
W szóstej kolejce drużyna Marka Papszuna ponownie zagra w Legionowie. W sobotę 31 sierpnia o godzinie 1700 zmierzy się z innym beniaminkiem, Olimpią Zambrów. W sparingu letnim, który drużyny te rozegrały na boisku w Warszawie, padł wynik remisowy 1:1. Klub z Zambrowa zgromadził dotychczas 5 punktów i zajmuje 14 miejsce.
Legionovia – Pelikan Łowicz 3:2 (2:1)
Bramki: Łukasik 3, Janusiński 16, 79 – Brodecki 38, Bojańczyk 89.
Legionovia: Marcinkowski – Goliński, Lendzion, Łukasik, Pielak – Janusiński, Tomczyk, Romańczuk, Tlaga (74 Bojas) – Złotkowski (83 Broniszewski), Lewicki (59 Sołtys).