Z pozoru to projekt jak wiele innych. Jego nazwa: „Wieliszewski Internet – przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu w gminie Wieliszew” nie oddaje wyjątkowości tej lokalnej inicjatywy. Szczególnie, choć nie tylko, w jej aspekcie finansowym. Tymczasem wyjątkowa ona bez wątpienia jest.
Pieniądze pieniędzmi, ale godna uwagi jest już sama skala przedsięwzięcia. – Mieliśmy dwa główne piony tego projektu. Jednym z nich było przekazanie 80 komputerów dla gospodarstw domowych z terenu gminy Wieliszew, drugi pion zakładał wyposażenie szkół i bibliotek w sprzęt komputerowy – mówi Anna Choma, autorka projektu, sekretarz gminy Wieliszew. I tu wypada wspomnieć o najciekawszym.
Za całe to obdarowywanie nie wzięto od beneficjentów ani grosza. Wszystko, choć najpierw miała dać tylko 85 proc., sfinansowała UE. Wyzwaniem była natomiast selekcja osób, którym gmina dostarczy sprzęt i opłaci pięcioletni dostęp do internetu. Postawiono na dzieci, młodzież oraz kryterium dochodowe. – Głównie są to osoby, które kwalifikują się do korzystania z pomocy społecznej, choć niekoniecznie te, które już to robią. Wzięliśmy też pod uwagę gospodarstwa domowe, w których żyją osoby niepełnosprawne – dodaje urzędniczka.
Ponieważ komputer to tylko narzędzie do poruszania się po cyfrowym świecie, gminny projekt przewidywał gruntowne oprowadzenie po jego zakamarkach. Taki informatyczny elementarz. – Treścią zajęć jest głównie obsługa i budowa komputera, obsługa podstawowych arkuszy kalkulacyjnych, tworzenie dokumentacji, zasady działania internetu, zakładanie konta mailowego, czyli wszystko, co jest związane z komputerem – wylicza Patrycjusz Różański, specjalista ds. IT. Jak twierdzi wykładowca, uczestnicy kursu w budynku wieliszewskiego gimnazjum przykładają się do lekcji wręcz wzorowo. Bez względu na płeć i datę urodzenia. – Oczywiście prędkość przyswajania wiedzy jest zależna od wieku, ale grupa wykazuje się dużymi chęciami, poruszamy wszystkie tematy. I młodzi, i starsi mają możliwość wykazania się – zapewnia prowadzący kurs.
Kiedy jedni mieszkańcy szlifowali informatyczne kompetencje, w domach innych działali fachowcy od montażu. Instalowali komputery, monitory oraz towarzyszące im akcesoria. – Sprzęt jest generalnie dobrej jakości, renomowanej firmy Dell. Ma takie parametry, że w zupełności wystarczy do użytku domowego. I to na długie lata – uważa Łukasz Gądek z montującej urządzenia firmy Nbit. Dla Janiny Kaniewskiej–Baer, która samotnie wychowuje dwójkę wnuków, znalezienie się na liście beneficjentów projektu było wielkim wydarzeniem. Z nieco ponad 2 tys. zł miesięcznego dochodu, na taki sprzęt nie odłożyłaby zapewne nigdy. – Bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że mam szansę otrzymania komputera. Głównie ze względu na dzieci. To będzie dla nich jak encyklopedia. Chłopcy marzyli o tym – mówi wzruszona kobieta. Cieszą się mieszkańcy, zadowoleni są też gminni likwidatorzy cyfrowego wykluczenia. Bo aż 80 rodzinom dali szansę na lepszą przyszłość. – Komputer to teraz narzędzie edukacji, ułatwiające dostęp do świata i do wiedzy. Dlatego w projekcie braliśmy pod uwagę również osoby bezrobotne, bo wiemy, że mogą korzystać ze szkoleń e-learningowych, które często są bezpłatne. Wiemy też, jak szeroki jest tą drogą dostęp do ofert pracy – zauważa Anna Choma. Jeśli chodzi o gminne szkoły, trafiło do nich – wraz z oprogramowaniem – 8 komputerów stacjonarnych, 147 laptopów, 11 drukarek i 7 serwerów. Ale chyba żaden uczeń nie cieszył się z nich tak mocno jak osoby, którym gmina przychyliła informatycznego nieba. – Nabiera człowiek wiary w ludzi; że nie jest sam, że ktoś potrafi mu pomóc, pocieszyć, dodać otuchy i postawić na nogi – mówi Janina Kaniewska-Baer.
Na realizację swego unikalnego w skali kraju projektu gmina Wieliszew pozyskała z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 1,4 mln zł.