Tak jak było do przewidzenia, w trakcie czwartkowej sesji większość powiatowych radnych ochoczo zagłosowała za powołaniem do życia Powiatowej Biblioteki Publicznej. Dzięki temu posunięciu formalnie zlikwidowanej dzień wcześniej przez ich kolegów z rady miasta filii nr 1 legionowskiej biblioteki książka z regału nie spadnie. Wręcz przeciwnie.
Nowa – stara biblioteka (zwana w oficjalnych dokumentach Powiatową Instytucją Kultury) bezpłatnie przejmie cały księgozbiór dotychczasowej filii MiPBP w Legionowie. O jej cenione przez czytelników zasoby można więc być spokojnym. Ponieważ samorządowcy z powiatu mają wobec tej placówki ambitne, dalekosiężne plany, w przyszłości jej oferta – nie tylko dla miłośników książek – powinna się jeszcze powiększyć. Nie zwiększy się natomiast, z powodu czego radni bardzo ubolewali, niewielka powierzchnia placówki. Struktura własnościowa przylegającego do niej terenu jest bowiem, jak to powiedziono na sali, „nie do ruszenia”. Pozostałe kwestie, związane głównie z formą działania i strukturą zatrudnienia w nowej placówce, mają być ustalane w trakcie jej organizowania.
Przeciwko powołaniu powiatowej biblioteki głosowała jedynie dwójka radnych Prawa i Sprawiedliwości. Sławomir Kwiatkowski nazwał całą inicjatywę „mydleniem oczu” mieszkańcom.