Nawet jeśli ekonomiści odtrąbili już koniec kryzysu, w samorządowych rachunkach jeszcze tego nie widać. Mimo to legionowskiemu staroście i jego ekipie udało się stworzyć stabilny budżet, z jednej strony ostrożny, z drugiej otwarty na zdobywanie kolejnych środków zewnętrznych. W 2014 r. na inwestycje powiat przeznaczy prawie 13 mln zł.
Układ sił przed piątkową sesją, podobnie jak w całej obecnej kadencji, dawał Janowi Grabcowi pewność, że przedstawiony przez niego dokument zyska akceptację większości radnych. Czysta arytmetyka. Debata nad budżetem to jednak znakomita okazja do zabrania głosu w doniosłej sprawie, co członkowie rady i tym razem skwapliwie wykorzystali. Ci z POwiatowej drużyny rozpływali się w zachwycie, reszta koalicjantów entuzjazm okazywała powściągliwie, zaś opozycja tradycyjnie była na nie. Co ciekawe, Dorota Łyszkowska – od niedawna powiatowa skarbniczka, po raz pierwszy nie tylko zlepiała do kupy powiatowe złotówki, lecz także efekty tej pracy (przy pomocy tabelek i wykresów) osobiście zademonstrowała radnym. Starosta Grabiec tym razem zabierał głos głównie wtedy, gdy u kogoś pokazywane liczby budziły jakieś wątpliwości. A więc rzadko.
Przyszłoroczne dochody powiatu zaplanowano na ponad 75 mln zł, a wydatki na prawie 84 mln zł. Niemal połowa pieniędzy pójdzie na wynagrodzenia, głównie dla pracowników prowadzonych przez powiat placówek oświatowych. Po swoje wyciągną ręce także Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, Dom Pomocy Społecznej czy Powiatowy Urząd Pracy. Nie wspominając już o uparcie zwalczanym przez starostę janosikowym, które w 2014 r. wyniesie blisko 8 mln zł. Mimo to na kontynuację już rozpoczętych oraz nowe inwestycje wygospodarowano około 13 mln zł – głównie w drogownictwie i oświacie. Generalnie rzecz biorąc, postawiono na zdania, które pozwalają mieć nadzieję na uzyskanie dofinansowania ze środków zewnętrznych.
Za przyjęciem przyszłorocznego budżetu głosowało w piątek 18 radnych. Przeciwko była jedynie trzyosobowa opozycja.