AUDI RS7, europejski Muscle Car. O jego poprzedniku RS6 stwierdziliśmy, iż postrzeganie świata już nigdy nie będzie takie samo. Życie dzieli się na takie przed RS6 i po RS6. W przypadku RS7 jest tak samo!
Wrażenia z jazdy w tym aucie to coś najważniejszego. 3,9 sekundy do setki, ostre, niemal wyczynowe hamulce i nienaganne prowadzenie auta. Kilka trybów pracy silnika, skrzyni biegów i zawieszenia pozwala nim jeździć bądź bardzo ekonomicznie, lub bardzo sportowo. 3,9 sek. do setki to o pół sekundy lepiej niż RS6. A żeby wszystkich dobić napiszmy, iż po kolejnych 8 sekundach mamy 200 km/h. Wskazówka prędkościomierza zatrzyma się po przekroczeniu 305 km/h – podobno! Ale gdzie to sprawdzić, przecież nie w centrum stolicy. Ale to z ogranicznikiem, za który trzeba dopłacić. W standardzie auto jest dyskryminowane na prędkości 250 km/h. Podobno bez żadnych ograniczników Audi RS7 może osiągnąć 320 km/h i to w standardowym aucie, o ponad 5-metrowej długości, którym można jeździć po mieście i nawet wjechać na niektóre nie za wysokie krawężniki.
RS7 przyspiesza z taką siłą, iż mamy wrażenie, że nas pcha jakaś fala uderzeniowa po jakiejś eksplozji bomby. Równie dobre są wrażenia z hamowania. Jak w aucie wyczynowym. Duże hamulce ceramiczne działają niczym kotwica wyrzucona z auta. Bardziej mogą nie dać rady opony przenosić wielkich obciążeń, gdyż zawsze mogą się poślizgnąć.
Tak, gdy jedziemy na trybie ekonomicznym ze stałą prędkością między 75 a 90 km/h to włączy się sam tryb pracy 4-cylindrowy, co zawsze oszczędza paliwo, a my tego nie czujemy. Wtedy zużycie chwilowe może wynosić niesamowite 6 – 8 litrów. A przypomnijmy, że mamy do czynienia z motorem V8 o mocy 560 KM (to auto ma większą moc niż większość Ferrari i Lamborghini, lub Dodge Viper) i autem o masie 1920 kg. To i tak mniej od poprzedniej wersji RS6 o 105 kg. W przypadku trybu dynamic od razu zmienia się dźwięk z rur wydechowych, przy pełnym otwarciu przepustnicy otwierają się specjalne klapki w rurach wydechowych, by podkreślić sound, nawet lekko strzela z rury wydechowej. Żwawo reaguje na naciśnięcie pedału gazu i zawieszenie jest sztywne, nawet bardzo sztywne, ale nie aż tak, by przejazd przez przypadkowego ślimaka przebiegającego przez drogę kończył się wypadaniem plomb z zębów.
W środku jest jak zwykle u Audi elegancko. Materiały bardzo dobrze wykonane i doskonale spasowane. Deska rozdzielcza, wystarczy spojrzeć na nią, by poczuć się niezwykle elegancko. Mamy w niej pomocny w nocy noktowizor, aktywny tempomat, system trzymania pasa ruchu. Fotele przednie i tylne są bardzo wygodne i dobrze trzymają na boki. Nadwozie typu 5-drzwiowego coupe powoduje, że nad głowami pasażerów z tyłu mamy nieco mniej miejsca, gdyż dach opada dość stromo.
AUDI RS7 to auto będące niezwykle precyzyjną maszyną, zawsze gotową pokonać konkurencję. Rzadko które auto jest w stanie wygrać z nim na drodze, a i do teatru możemy jechać natychmiast z toru wyścigowego. Możemy na drodze czuć się mocarzami.