Jak co roku w trakcie lutowej sesji rady powiatu, radni rozmawiali o bezpieczeństwie w powiecie legionowskim. Roczne sprawozdania złożyli komendanci Policji oraz Państwowej Straży Pożarnej. Statystycznie było bez rewelacji.
Jako pierwszy, resortowe statystki za rok 2013 omówił szef legionowskich policjantów, nadkomisarz Paweł Piasecki. Już na samym początku sprawozdania musiał niestety przyznać, że ubiegły rok był nieco gorszy od 2012.– Niestety skala przestępczości rośnie, podejrzewam, ze nie tylko na terenie naszego powiatu, ale również na terenie całej aglomeracji. Staramy się to ograniczać i robimy wszystko, aby do tych przestępstw nie dochodziło. Niestety nie zawsze się nam to udaje – mówi nadkom. Paweł Piasecki, komendant powiatowy Policji w Legionowie. Wzrosła przede wszystkim liczba tych najbardziej uciążliwych przestępstw, takich uszkodzenia mienia, kradzieże z włamaniem, kradzieże pojazdów, bójki i pobicia oraz rozboje. Niestety o cztery procent zmalała też ich wykrywalność.
Dlatego też komendant zapowiedział podjęcie starań, aby poprawiły się nie tylko statystyki, ale przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa mieszkańców powiatu. – Będę chciał kierować jak największą liczbę policjantów do patroli zewnętrznych, po to aby zabezpieczyć mienie pozostawione przez mieszkańców oraz odstraszać potencjalnych sprawców tych przestępstw. Zwiększę też liczbę policjantów pracujących w strukturach ruchu drogowego. Musimy również poprawić sprawność działania policjantów działających przy zwalczaniu przestępczości gospodarczej – mówi komendant Piasecki.
W statystykach Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, rok 2013 niewiele się różnił od dwunastego. – Był rokiem, w którym nie zanotowaliśmy zwiększonej liczby interwencji. Ich liczba od wielu lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie. W ubiegłym roku mieliśmy 1432 interwencje, z czego około 40 procent stanowiły pożary – mówi st. bryg. Mieczysław Klimczak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie. Kolejne 10 procent to były fałszywe alarmy. Połowa wszystkich interwencji to były tak zwane miejscowe zagrożenia. W pożarach zginęły dwie osoby.
W ubiegłym roku zwiększyła się liczba sprzętu posiadanego przez legionowskich strażaków. Wzorem ubiegłych lat, w doposażeniu pomogły samorządy. – Kupiliśmy sprzęt ochrony osobistej strażaków. Kupiliśmy również sprzęt, który jest niezbędny do wyposażenia wozów bojowych, typu prądownice, węże hydrantowe oraz nowoczesny agregat do oddymiania o dużej wydajności. Starostwo zakupiło nam też nowoczesne urządzenie do ratownictwa wodno – lodowego, tak zwany katamaran – dodaje komendant Klimczak. Nie jest jednak tajemnicą, że strażacy czekają przede wszystkim na nową strażnicę. Być może w tym roku uda się pozyskać grunt pod jej budowę. Stanie ona na terenie dawnej jednostki 1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej.