Nie było sensacji w rywalizacji siatkarek Legionovii i Chemika Police. W Policach Siódemka wygrała tylko jednego seta, podobnie było w meczu w Legionowie. Spotkanie w Legionowie rozpoczęło się od niespodzianki, bo gospodynie, po zaciętej walce wygrały pierwszego seta 25:19, ale w trzech kolejnych wyższość Chemika była bezdyskusyjna. Siódemka zagra z Aluprofem Bielsko-Biała o miejsca 5-8. Pierwszy mecz już w sobotę 29 marca o godz. 1800 w Arenie Legionowo.

Pokonanie Chemika Police przez drużynę Legionovii w pierwszej rundzie play-off byłoby ogromną sensacją. Po pierwszych dwóch meczach, w których Siódemka wygrała tylko jednego seta, już tylko najwięksi optymiści wierzyli, że rywalizacja może potrwać dłużej niż do soboty.

Obiecujący początek Legionovii

Początek meczu był jednak bardzo obiecujący dla Siódemki. Policzanki objęły początkowo prowadzenie, ale już na pierwszą techniczną legionowianki schodziły z przewaga dwóch punktów. Od tego momentu podopieczne Macieja Kosmola grały równo i konsekwentnie, natomiast ich przeciwniczki nie mogły znaleźć sposobu na ambitne legionowianki. Pierwsza partię gospodynie wygrały 25:19 i kibice w Arenie Legionowo zaczęli mieć nadzieję, że może dojść do niespodzianki.

W drugim secie drużyna gości od początku zaczęła grać lepiej niż w secie otwarcia. Chemik objął prowadzenie 4:1 i chociaż trzy następne akcje padły łupem Legionovii, to w dalszej części seta drużyna z Polic kontrolowała jego przebieg. Jeszcze po punktowym bloku Bereniki Tomsi był remis 11:11, ale kiedy na zagrywce pojawiła się Małgorzata Glinka-Mogentale, przewaga drużyny z Polic zaczęła szybko rosnąć. Na druga przerwę techniczną policzanki schodziły prowadząc 16:12, a przewaga ta niedługo wzrosła nawet do ośmiu punktów. W końcówce udało się legionowiankom odrobić trochę strat, ale i tak zwycięstwo Chemika w tym secie było bardzo pewne (25:20).

Chemik pokazał siłę

Trzeci set ponownie dawał nadzieję na korzystny wynik, ale tylko do momentu, kiedy Siódemka prowadziła 10:9. W tym momencie trener Giuseppe Cuccarini wziął czas, po którym Tamara Rakić zaserwowała w siatkę. Kiedy w polu zagrywki pojawiła się Anna Werblińska, obraz gry całkowicie się zmienił. Nie pomógł czas, który tym razem wziął Maciej Kosmol. Serię punktów Chemika zakończyła dopiero nieudana zagrywka Anny Werblińskiej. Było już jednak 17:10 dla gości i wynik trzeciego seta był przesądzony.

Czwarty set był zupełnie bez historii. Legionovia już na pierwszej przerwie technicznej przegrywała 2:8 i chociaż później trochę strat udało się odrobić (7:11), to druga część czwartej partii należała całkowicie do Chemika. Zespół gości wygrał 25:11 i cały mecz 3:1, kończąc jednocześnie rywalizację o awans do półfinału paly-off.

Siódemka SK bank Legionovia – Chemik 1:3 (25:19, 20:25, 16:25, 11:25)

Legionovia: Rakić, Szymańska, Jóźwicka, Wójcik, Tomsia, Bąk, Saad (libero) oraz Raonić, Rybaczewska, Barfield, Sołodkowicz, Łukaszewska.

Chemik: Werblińska, Bjelica, Mróz, Sobolska, Glinka-Mogentale, Ognjenović, Sawicka (libero) oraz Bednarek-Kasza, Muhlsteinova, Kowalińska, Raczyńska.

Z Aluprofem w sobotę

Chemik awansował o półfinału mistrzostw Polski, a Legionovii pozostała walka o miejsca 5-8. Drużyna Macieja Kosmola na początek zmierzy się z Aluprofem Bielsko-Biała, który przegrał trzy mecze z Tauronem Dąbrowa Górnicza. W rundzie zasadniczej rywalizacja pomiędzy tymi drużynami wypadła na remis. Aluprof wygrał u siebie 3:0, ale w Legionowie Siódemka się zrewanżowała, pokonując bielszczanki 3:1. Już to pokazuje, że legionowianki nie są na straconej pozycji i mogą pokusić się o wygranie rywalizacji z Aluprofem.

Pierwszy mecz odbędzie się już w sobotę 29 marca o godzinie 1800 w Arenie Legionowo. Tydzień później odbędzie się rewanż w Bielsku-Białej. Jeżeli po dwóch spotkaniach będzie remis, to dzień później rozegrany zostanie rozstrzygający mecz, także w bielski-Białej.

Lepsza drużyna z tej pary zagra o piąte miejsce, natomiast przegrany będzie miał możliwość walczyć o siódme miejsce.

 

Po meczu powiedzieli

Anna Werblińska

kapitan KPS Chemik Police

– Nie będę się rozwijać, nie będę się tłumaczyć z naszej słabszej dyspozycji w pierwszym secie, wygrałyśmy to spotkanie. Zrealizowałyśmy założenia i awansowałyśmy do półfinału.

Kinga Bąk

kapitan Siódemki SK bank Legionovii Legionowo

– Gratuluję awansu i mam nadzieję, że Chemik zdobędzie złoto, bo wtedy będzie można powiedzieć, że przegrałyśmy z mistrzem Polski. Żałuję, że dla kibiców nie udało się bardziej powalczyć, ale dwa pierwsze sety mogły się podobać. Było dużo walki, sporo ładnych akcji. Niestety, w dwóch kolejnych setach nie byłyśmy już równorzędnym przeciwnikiem dla zespołu z Polic i stąd nasza porażka.

Giuseppe Cuccarini

trener KPS Chemik Police

– Przede wszystkim gratuluję drużynie z Legionowa, trenerom i zawodniczkom. Gratuluję także swoim zawodniczkom, ponieważ ostatnie dwa tygodnie po turnieju Pucharu Polski nie były zbyt dobre dla nas. Moje zawodniczki próbowały za każdym razem wykorzystać swoje możliwości, co jest bardzo istotne, bo nie zaczęliśmy zbyt dobrze, ale w miarę gry szło nam coraz lepiej.

Maciej Kosmol

trener Siódemki SK bank Legionovii Legionowo

– Przez pierwsze dwa sety widowisko mogło się podobać. Później, żałuję, że nie daliśmy kibicom do końca wierzyć, bo gdzieś ta nasza wiara uleciała i skończyło się, może nie blamażem, ale wysoką porażką i tak nie powinno być. Staraliśmy się do tego nie doprowadzić, ale na początku czwartego seta wiara uleciała. W drugiej części meczu Chemik włączył swoją bardzo mocną zagrywkę, przez co ciężej nam się grało. Dodatkowo wszystkie skrzydłowe Chemika zaczęły grać bardzo dobrze. Jesteśmy zadowoleni z naszej gry w dwóch pierwszych setach i chcielibyśmy tak grać ze wszystkimi, a nie tylko wtedy, kiedy jesteśmy skazani na pożarcie. Mam nadzieję, że wykorzystamy czas jak najlepiej i przygotujemy się odpowiednio do meczów o miejsca 5-8.