W przedostatniej kolejce rundy zasadniczej rozgrywek PGNiG Superligi, KPR Legionowo przegrał u siebie z Orlenem Wisłą Płock 30:34. Gospodarze zagrali bardzo dobrze przez większość meczu, ale nie byli w stanie zagrozić wicemistrzom Polski. Aż dziesięć zdobył dla KPR-u Witalij Titow. W sobotę 29 marca (godz. 1700) zespół trenera Roberta Lisa zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin.
Goście przyjechali do Legionowa, aby wygrać mecz bez angażowania wszystkich sił. Trener Wisły nie wpuścił od pierwszych minut na boisko wszystkich najlepszych graczy, co wykorzystali gospodarze. Po piętnastu minutach Wisła wygrywała tylko jedną bramką, a gdyby legionowianie wykazali się lepszą skutecznością, to wynik mógł być dla nich jeszcze bardziej korzystny. Ambitna i niezła gra gospodarzy spowodowała, że w barwach zespołu z Płocka pojawili się podstawowi zawodnicy. Końcówka pierwszej części należała już zdecydowanie do gości. Po trzydziestu minutach Nafciarze prowadzili 21:12 i stało się jasne, że niespodzianki w tym spotkaniu nie będzie.
Wynik ten uspokoił Manolo Cadenasa i od pierwszych minut drugiej połowu ponownie ustawienie Wisły zostało zmienione. Gospodarze nie zamierzali rezygnować ze zdobycia punktów i ponownie rzucili się do odrabiania strat. Po czterdziestu minutach tracili już tylko 4 bramki (19:23). Na więcej goście nie pozwolili. Cały czas mieli grę pod kontrolą, ale KPR zasłużył na pochwałę, bo grał rzeczywiście nieźle, a rzucenie trzydziestu bramek Wiśle Płock nie każdemu zespołowi się udaje. Kolejny znakomity mecz rozegrał Witalij Titow. Najlepszy strzelec PGNiG Superligi zdobył aż dziesięć bramek.
Legionowianie przegrali 30:34, jednak rywalizacja z Nafciarzami pokazała, że forma drużyny trenera Roberta Lisa idzie w górę przed najważniejszymi spotkaniami, które czekają legionowian już niedługo. Do zakończenia rundy zasadniczej rozgrywek PGNiG Superligi została już tylko jednak kolejka. Bardzo dobry, z punktu widzenia drużyny z Legionowa, jest wyniksobotniego meczu Gwardia Opole – Piotrkowianin. Wygrali goście 29:24 i dzięki temu strata KPR-u do miejsca barażowego nie powiększyła się.
W najbliższą sobotę (29 marca) o godzinie 1700 KPR zagra na wyjeździe z GAZ-System Pogonią Szczecin. Jeszcze kilka tygodni temu, kiedy szczecinianie byli głównymi kandydatami do brązowego medalu mistrzostw Polski, nikt nie dawałby szans podopiecznym Roberta Lisa w rywalizacji w Szczecinie. Sytuacja Pogoni jednak się zmieniła. Drużyna przeżywa ogromne problemy kadrowe i spadła na piąte miejsce. Faworytami będą oczywiście gospodarze, ale KPR stać na sprawienie niespodzianki.
KPR Legionowo – Orlen Wisła Płock 30:34 (12:21)
KPR: Szałkucki, Zapora, Rybicki – Titow 10, Milewski 4, Bałwas 3, Dzieniszewski 3, Pomiankiewicz 3, Wolski 3, Prątnicki 2, Bulej 1, Wuszter 1, Kasprzak, Albin, Bałwas, Suliński.
Wisła: Wichary, Morawski, Sego – Nikcević 6, Toromanović 5, Jurkiewicz 4, Nenadić 4, Kević 3, Montoro 3, Syprzak 3, Ghionea 2, Zrnić 2, Milas 1, Wiśniewski 1, Eklemović, Lijewski.