We wtorek (1 kwietnia) kilka minut po godzinie dziewiątej uczniowie szóstych klas przystąpili do pisania sprawdzianu kompetencyjnego. Ma on pokazać w jakim stopniu dzieci kończące szkołę podstawową opanowały czytanie, pisanie, liczenie, rozumowanie oraz wykorzystanie wiedzy w praktyce i korzystanie z informacji.
Tuż przed rozpoczęciem testu legionowscy szóstoklasiści byli pewni siebie. – Jesteśmy przygotowani i to jest dla nas jak normalny sprawdzian. Nie ma się czego bać. Bo jak ktoś się przygotowywał, to wie na co go stać – mówili uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2.{mp4}10414egzamin|512|384|{/mp4}
Jak później przyznała ich dyrektor, w tych słowach nie było wcale zbyt wiele przesady. – Tyle się uczyli, że wydaje mi się, że nie ma powodu aby się denerwować To w końcu jest sześć lat solidnej nauki. Po drugie to jest bardziej taki sprawdzian wytrzymałości, charakteru i troszkę dojrzałości. Zadania zwykle nie są bardzo trudne. Jeśli więc pojawia się stres, to jest on raczej związany z całą sytuacją. Ale na pewno sobie poradzą – mówiła Dorota Kuchta, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Legionowie.
Pomocna była na pewno świadomość, że tego egzaminu nie sposób nie zdać. Bo choć napisanie sprawdzianu jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej, to jednak nie ma wpływu ani na ostateczną ocenę danego ucznia ani na przyjęcie go do gimnazjum. Mimo to nikt testu nie potraktował lekkomyślnie. – W piątej klasie mieliśmy już próbny sprawdzian. Teraz przez cały tydzień na każdej lekcji polskiego i matematyki przerabialiśmy poprzednie sprawdziany. Różne inne ćwiczenia też robiliśmy. Nauczyciele nas również bardzo wspierali – mówili uczniowie. Nic dziwnego. Wynik sprawdzianu pokazuje też to, jak pracuje konkretna szkoła. – Przede wszystkim możemy się sprawdzić, bo testy oceniają zewnętrzni egzaminatorzy. Ktoś więc zupełnie z zewnątrz przygląda się naszym uczniom i daje nam obiektywną ocenę. Po drugie to jest ważny wynik z punktu widzenia gimnazjum. Porównuje się bowiem potem wyniki między egzaminem gimnazjalnym a wynikami ze szkoły podstawowej i liczy się tak zwaną edukacyjną wartość dodaną – mówi Dorota Kuchta.
Sprawdzian – jak zresztą co roku – trwał 60 minut. W legionowskich szkołach podstawowych przystąpiło do niego 554 uczniów. Dwóch zostało zwolnionych, a dwóch… po prostu się na nim nie stawiło. Na teście była sprawdzana przede wszystkim wiedza polonistyczna i matematyczna, ale z elementami historii i nauk przyrodniczych. Od przyszłego roku szóstoklasiści na sprawdzianie będą się musieli się także wykazać znajomością języka angielskiego.