Bezpieczny senior to cykl spotkań ze starszymi mieszkańcami Legionowa. Ich inicjatorem jest legionowska Straż Miejska. Pierwsze z nich odbyło się w ubiegłą środę (2 kwietnia) w Scenie 210.
– Już od jakiegoś czasu zarówno do nas jak i do policji docierały sygnały odnośnie tego, aby zacząć bardziej bezpośrednio docierać do starszych mieszkańców. Nie poprzez drukowane ulotki, czy broszurki, ale takie właśnie spotkania – mówi Adam Nadworski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Legionowie.W tym roku zaplanowano sześć spotkań w różnych częściach miasta. Na pierwsze, które odbyło się w Scenie 210, przybyli seniorzy z osiedla Sobieskiego i Ludwisina. Oprócz przedstawicieli Straży Miejskiej, Komendy Powiatowej Policji w Legionowie oraz straży pożarnej, wzięli w nim także udział radni z tego terenu: Agnieszka Borkowska, Agata Zaklika i Andrzej Piętka. – Rozmawialiśmy o wszystkim co, oczywiście w cudzysłowie, boli starszego mieszkańca Legionowa. Chodzi o to, abyśmy nie byli głusi ani ślepi na to, że coś się dzieje wokół nas i udawali, że to nie nasz problem – mówi komendant Nadworski.
Pierwszą część spotkania zdominowała tematyka kryminalna. Legionowscy policjanci mówili między innymi o coraz częstszych przypadkach oszustw dokonywanych metodą na tak zwanego krewniaka i o tym jak ich uniknąć. Rozmawiano też o podejrzanych przedsiębiorcach oferujących swoje usługi mieszkańcom osiedla. – Chodziła firma, która oferowała wymianę drzwi. Robiłem akurat remont mieszkania i skusiłem się na ich ofertę. Zamówiłem drzwi antywłamaniowe za 1600 złotych, spisałem umowę tak jak należy, a wstawili mi drzwi za 300 złotych – mówił jeden z mieszkańców. Z kolei Agnieszka Borkowska podała przykład osiedla Batory, gdzie wiele osób dało się naciągnąć na sfinansowanie wymiany piecyków gazowych. – Bardzo często się zdarzają takie sytuacje, że przychodzi firma i mówi, że są jakieś nieszczelności gazowe i będziemy wymieniać piecyk. Ponieważ to nie jest w ramach funduszu remontowego, to trzeba zapłacić za niego 1000 czy nawet 1500 złotych. Zdarzały się takie przypadki, że wymontowywali stary piecyk, kobieta dawała pieniądze, on mówił, że jutro przyjdzie i jak łatwo zgadnąć, więcej się nie zjawił – mówiła radna. Dlatego też Andrzej Piętka apelował o to, aby nie być łatwowiernym i dokładnie czytać, a w miarę możliwości konsultować ze specjalistami, wszystkie umowy i pisma, przed ich podpisaniem.
W trakcie spotkania zastanawiano się też, czy wpuszczać na klatki schodowe roznosicieli ulotek. Policjanci raczej to odradzali. – Mieliśmy taką sytuację, że mężczyzna dzwonił domofonem do każdego mieszkania, żeby sprawdzić kto jest w bloku. Pani z jednego lokalu wpuściła go na klatkę schodową, bo powiedział, że ma ulotki do rozniesienia. W ciągu 15 – 20 minut ten mężczyzna okradł jedno mieszkanie. Zniknęły z niego pieniądze, biżuteria, jakiś mały sprzęt typu aparat, telefon. Prosimy więc nie wpuszczać nikogo na klatki. Naprawdę przeżyjemy bez tych ulotek – mówiła mł. asp. Dorota Sitarska z KPP w Legionowie.
W dalszej części spotkania rozmawiano o problemie utrzymania czystości i porządku w mieście. Seniorzy mieli też okazję poznać – lub sobie przypomnieć – podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy. Organizatory, mimo niskiej frekwencji, pierwsze spotkanie oceniają pozytywnie. – Już po tym pierwszym spotkaniu widzimy jakie są problemy. Temu miało ono między innymi służyć. To się sprawdziło i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze – mówi Adam Nadworski. Następne spotkanie odbędzie się 23 kwietnia o godzinie 12.00 w filii Muzeum Historycznego na osiedlu Piaski.