W wielkanocny poniedziałek około godziny 8.00 rano legionowska straż miejska została powiadomiona o tym, ze przed wejściem do jednej z klatek schodowych bloku nr 19 na ul. Sowińskiego leży kobieta. Z relacji zgłaszających wynikało, że była ona już częściowo sina, a na jej głowie była widoczna rana.

Na miejsce natychmiast udał się jeden z patroli straży miejskiej. Kobieta nie dawała już żadnych oznak życia. Mimo to strażnicy próbowali ją jeszcze reanimować.  Bezskutecznie. Przybyły na miejsce lekarz pogotowie stwierdził zgon.

Wstępne oględziny ciała 55-letniej kobiety, wykazały, że śmierć nastąpiła najprawdopodobniej kilka godzin wcześniej. Co było jej przyczyną? Tego na razie nie wiadomo. Wiele wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. 55-latka mogła zasłabnąć, a upadając uderzyła głową o krawężnik. Motyw rabunkowy można chyba wykluczyć. Przy ciele kobiety znaleziono bowiem zarówno portfel, jak i dokumenty oraz klucze do jej mieszkania.

 

Prokurator zdecydował o skierowaniu zwłok na sekcję. Jej wyniki oraz oraz efekty prowadzonego obecnie śledztwa, wyjaśnią z pewnością wszystkie okoliczności tej tajemniczej śmierci.