Dzisiaj około godziny 12.30 na ul. Sowińskiego, niedaleko przedszkola „u sióstr” doszło do groźnego wypadku. Samochód osobowy uderzył w motorower kierowany przez 15-letniego chłopaka. Z miejsca zdarzenia poszkodowany został zabrany przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Motorower jechał ul. Sowińskiego, od strony ul. Krasińskiego.
Gdy dojechał do skrzyżowania przy przedszkolu „u sióstr”, został uderzony przez seicento, wyjeżdżające z osiedlowego parkingu przy ul. Hubala. Kierująca nim 63-letnia Monika P, najprawdopodobniej wymusiła pierwszeństwo przejazdu. Kobieta była trzeźwa.
Ciężko coś na razie powiedzieć o stanie zdrowia poszkodowanego. Jak informują policjanci, chłopak był cały czas przytomny. Wszystko jednak wskazuje na to, że już w karetce, jego stan zaczął się pogarszać. Zdecydowano więc o wezwaniu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Śmigłowiec lądował na terenie dawnych kortów tenisowych przy bloku nr 7 na ul. Broniewskiego. Ranny 15-latek natychmiast trafił do szpitala.
Co by nie mówił to szkoda chłopaka, ale 15 min przed jego wypadkiem przeżegnałem się jak wyprzedał mnie na trzeciego, wciskał pomiędzy samochody i podjeżdżał do innych samochodów „poganiając ich”. Przydał by się rozsądek rodziców.
z jakiego miejsca zdarzenia smiglowiec ladowal przy bloku nr 7 na dawnych kortach gdybysmy pozwolili je zabudowac Rosiakowi- prezesowi smlw to by chyba w Jablonnie mógl wyladować