Po blisko dziewięciu miesiącach legionowska prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa w w sprawie byłej naczelniczki Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UM Legionowo i jej zastępczyni. Zdaniem prokuratora w urzędzie nie doszło ani do korupcji, ani do fałszowania dokumentów.
Sprawa wyszła na jaw pod koniec września ubiegłego roku. Do prezydenta Legionowa dotarły wówczas informacje o nieetycznych zachowaniach dwóch pracowników magistratu. Została wszczęta procedura wyjaśniająca sprawę. Okazało się, że mogło dojść do złamania prawa.Urzędniczki zostały zwolnione z pracy, a jeszcze tego samego dnia prezydent miasta wysłał do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dotyczyło ono czynu z art. 228 § 1 kk, czyli kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Po zapoznaniu się ze sprawą, prokurator doszedł jednak do wniosku, że nie spełnia ona znamion korupcji. Zamiast tego rozpoczęto postępowanie w kierunku artykułu 270 kodeksu karnego, czyli fałszowania dokumentów i poświadczania nieprawdy. Chodziło o to, że obie panie udzielały porad w punkcie konsultacyjnym przy ul. Aleja 3 Maja, w momencie gdy cztery zatrudnione w tym celu konsultantki, były nieobecne. Za tę usługę byłe już urzędniczki pobierały ustalone przez urząd wynagrodzenie. Zarówno była naczelniczka wydziału zdrowia, jej zastępczyni jak i cztery konsultantki o wszystkim wiedziały i rozliczały się między sobą. Wiedzy o całej sprawie nie miał tylko ich pracodawca, czyli prezydent Legionowa.
Zdaniem prokuratora prowadzącego tę sprawę nie doszło w tym przypadku do złamania prawa. Jak informuje przedstawiciel prokuratury, obie panie – w sprawie których prowadzono postępowanie – nie fałszowały dokumentów. Nie podpisywały się za konsultantki, a jedynie wypełniały za nie pracę. W maju śledztwo zostało więc umorzone.
Urząd Miasta Legionowo sprawę skomentował następująco: – Nie pozostaje nam nic innego jak tylko wyrazić zadowolenie z faktu, że w Urzędzie Miasta Legionowo nie było działań o charakterze korupcyjnym. Nie zmienia to faktu, że byłe urzędniczki naruszyły obowiązujący każdego pracownika Kodeks Etyczny i z tego powodu zostały rozwiązane ich umowy o pracę. Sprawy zwolnienia ze stosunku pracy w obu przypadkach zostały już zakończone w Sądzie Pracy – informuje rzeczniczka ratusza, Tamara Mytkowska.