To zdarzenie powinno być przestrogą dla wszystkich, którzy wbrew zasadzie ograniczonego zaufania pożyczają pieniądze od mało znanych instytucji finansowych. O tym, do czego to może doprowadzić, przekonała się ostatnio 39-letnia mieszkanka Legionowa.Za brak spłaty długu… zagrożono jej śmiercią.
Kobieta zapożyczyła się na dwa tysiące złotych. Gdy przestała spłacać pożyczkę, do jej drzwi zapukał „windykator”. Powiedział, że jeśli nie odda pożyczonych pieniędzy, zabije ją. Zagroził jej skręceniem karku.Ponadto zmusił kobietę do oddania mu aktu notarialnego jej nieruchomości. Przerażona kobieta natychmiast zgłosiła się na policję i poinformowała o całym zajściu. Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania. Głównym podejrzanym o popełnienie tego przestępstwa był 34-letni Sławomir A.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Jak się okazało, ten mieszkaniec Włocławka był już wcześniej karany za kradzieże i rozbój. Wielokrotnie też przebywał w zakładzie karnym i był poszukiwany przez organy ścigania. Legionowska prokuratura postawiła mu zarzut z artykułu 191 par. 2 kk, czyli wymuszanie zwrotu wierzytelności.
Za popełnione przestępstwo grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Sławomir A. został objęty policyjnym dozorem.