Był to od początku wakacji najtragiczniejszy weekend na terenie powiatu legionowskiego. W ciągu dwóch dni w wodach powiatu utonęły dwie osoby. Oba te tragiczne wypadki miały miejsce na terenie gminy Wieliszew.
Do pierwszego utonięcia doszło w sobotę (2 sierpnia) w Jeziorze Wieliszewskim. Z relacji świadków wynika, że 51-letni mężczyzna wskoczył do wody i… już z niej nie wypłynął. Straż pożarną i pogotowie ratunkowe powiadomiła żona 51-latka.Na pomoc było już jednak za późno. Po około 30 minutach przebywania pod wodą, ciało mężczyzny wypłynęło na powierzchnię. Strażacy wyciągnęli je na brzeg, a obecny na miejscu lekarz pogotowia stwierdził zgon. Postępowanie w sprawie utonięcia prowadzi policja pod nadzorem legionowskiej prokuratury. Śledczy nie wykluczają, że ciało 51-latka zostanie skierowane na sekcję zwłok.
Do drugiego tragicznego zdarzenia doszło dzień później (3 sierpnia). Po godzinie 09.00 dyżurny straży pożarnej został poinformowany o utonięciu, do którego miało dojść na Narwi, niedaleko miejscowości Sikory. Po dotarciu na miejsce – co nie było łatwe, bo ostatnie trzy kilometry ratownicy musieli pokonać pieszo – zastali tam trzech mężczyzn. Stwierdzili oni, że w wodzie zaginął ich 50-letni kolega. Mężczyzny najpierw szukali nurkowie z Nowego Dworu Mazowieckiego. Poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu. Dopiero po sprowadzeniu na miejsce sonaru, strażakom udało się zlokalizować, a później wydobyć ciało 50-latka. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
W tej sprawie jest również prowadzone policyjne dochodzenie.