Oszuści żerujący na łatwowierności starszych mieszkańców Legionowa, znów uderzyli. 23 lipca do drzwi 82-letniej mieszkanki osiedla Jagiellońska zapukała młoda kobieta. Podała się za pracownika Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej i okradła ją na 300 złotych.
Kobieta powiedziała, że w budynku doszło do awarii głównej rury dostarczającej wodę i chciałaby sprawdzić, czy w jej mieszkaniu wszystko jest w porządku. Staruszka wpuściła ją do środka. – Poprosiła starszą osobę o odkręcenie wody w kuchni i w łazience. Kiedy staruszka zapytała się, kto zapłaci za tę wodę, usłyszała, że ma nadpłatę w wysokości 114 złotych – relacjonuje asp. Emilia Kuligowska, oficer prasowy KPP w Legionowie.Fałszywa administratorka powiedziała, że zwróci jej tę nadpłatę, ale nie ma drobnych i właścicielka mieszkania musi jej wydać resztę. Staruszka także miała tylko grube pieniądze. Jako dowód na to, pokazała portfel, w którym znajdowało się 300 złotych. Gdy 82-latka na chwilę odwróciła swoją uwagę, fałszywa pracownica spółdzielni zabrała jej pieniądze i wyszła z mieszkania. – W tej chwili trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców tego oszustwa i kradzieży. Dodatkowo apelujemy do wszystkich świadków, które widziały dnia 23 lipca około godziny 14.00 przy ul. Marysieńki w Legionowie opisaną kobietę jak i towarzysząca jej osobę, aby zgłaszały się do nas – dodaje asp. Kuligowska.
Poszukiwana kobieta ma około 25 – 30 lat. Jest średniego wzrostu. Włosy ma czarne, kręcone, sięgające ramion. Twarz opaloną. Tego dnia, gdy doszło do kradzieży, była ubrana w białą sukienkę. Osoby, które mogą pomóc w jej zatrzymaniu są proszone o kontakt telefoniczny z Komendą Powiatową Policji w Legionowie pod numerem 22 604 82 68, 22 604 81 23 lub całodobowy 997.
Głos w sprawie oszustwa i kradzieży w bloku na osiedlu Jagiellońska zabrała także spółdzielnia mieszkaniowa. Administracja informuje i ostrzega mieszkańców. – Chciałabym tutaj wszystkich państwa poinformować, że pracownicy spółdzielni, jeżeli przychodzą do lokatorów, to bezwzględnie posiadają identyfikatory i na pewno nie pobierają żadnych pieniędzy. Natomiast jeśli zdarza się, że przychodzi inkasent i odczytuje liczniki wody, to natychmiast osoba, która jest obsługiwana dostaje wydruk komputerowy, potwierdzający wpłatę, na którym są wszystkie dane naszej spółdzielni – mówi Beata Woźniak, kierownik administracji osiedla Jagiellońska. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości zawsze warto też zadzwonić do spółdzielni lub do którejś z osiedlowych administracji i zweryfikować tożsamość osoby, która puka do naszych drzwi. – Jeżeli dana osoba nie pracuje w spółdzielni, to na pewno państwo tutaj uzyskają taką informację. Wtedy albo po prostu powiadomić administrację albo, jeżeli to się dzieje po południu, proszę powiadomić policję – dodaje Beata Woźniak.
Zawsze też warto stosować zasadę ograniczonego zaufania i jeśli nie mamy stuprocentowej pewności co do tego, kim ta osoba jest i kogo reprezentuje, najlepiej w ogóle nie wpuszczać jej do mieszkania, A już na pewno nie powinno się nikomu obcemu dawać pieniędzy.