Jego konkurenci są nudniejsi i nikomu pulsu nie przyspieszają. Inne kombi są poprawne, nawet z mocnymi silnikami. SEAT LEON ST FR tak! Przyspieszone bicie serca w niemal wyczynowym kombi od razu przywołuje skojarzenia, iż to jakby mniejszy AUDI RS6. A jeździ naprawdę zacnie.
Wersja FR (Formula Racing) wyróżnia się zmienionymi zderzakami, nakładkami progowymi, sportową kierownicą i znaczkiem FR na atrapie chłodnicy i kierownicy. Także ma 18 calowe atrakcyjnie wyglądające alufelgi. Przód pojazdu pozostał bez zmian w stosunku do hatchbacka i wygląda dynamicznie. Cały czas przyciąga spojrzenia. Dużą rolę odgrywa kształt reflektorów z diodami LED. Leon ma zwartą sylwetkę, ale jako całość wygląda zadziornie. Tylna klapa ma duży kąt nachylenia, co dodatkowo przydaje zadziorności. Bagażnik jest bardzo obszerny 587 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy otrzymujemy poważne 1470 litrów. Niski próg załadunku, płaska podłoga i dobra ustawność bagażnika to duże zalety.
Tylna część nadwozia z charakterystycznymi wąskimi lampami stanowi zgrabne domknięcie całości. Do tego zderzak tylny szeroki przydaje sportowego charakteru. Z boku mamy agresywne, zdecydowane przetłoczenia nadwozia.
Po zajęciu miejsca za kierownicą poczuliśmy się zdecydowanie jak w domu. Jest znajomo, prosto i funkcjonalnie, czyli ponadczasowo. To zaleta wszystkich aut z grupy VOLKSWAGEN. W Leonie mamy ergonomicznie i poprawnie umieszczone wszystkie przyrządy. Komputer pokładowy jest sterowany z kierownicy. Większość informacji wyświetlana jest też na wielofunkcyjnym wyświetlaczu zintegrowanym z nawigacją.
Deska rozdzielcza nie jest wyszukana stylistycznie, ale przyciąga uwagę. Ciekawa jest konsola środkowa – sportowo skierowana w stronę kierowcy. Materiały wykończeniowe i jakość ich spasowania są bardzo dobre i uległy pewnej poprawie w porównaniu z poprzednią wersją Leona. Spłaszczona od dołu kierownica dobrze leży w dłoniach i zachęca do dynamicznej jazdy. Ilość miejsca na fotelach przednich jest zadowalająca. Ta wersja została wyposażona w sportowe siedzenia zapewniające dobre trzymanie boczne i komfort. Każdy znajdzie odpowiednią pozycję dla siebie.
Tylna kanapa jest prostsza i również wygodna. Ciekawie wygląda podświetlenie bocznych drzwi. To dodatek stylistyczny, ale bardzo atrakcyjny. Oprócz standardowych poduszek powietrznych zastosowano także poduszkę na kolana kierowcy. Mamy także asystenta pasa ruchu i aktywny tempomat. Seat ma też doskonały system audio.
Dynamiczne pokonywanie zakrętów w Seacie to czysta frajda. Silnik turbo 1800 cm benzynowy z mocą 180 KM i 250 Nm momentu dostępne już od 1500 obr/min. Szeroki zakres obrotów, w których kierowca ma do dyspozycji maksymalny moment obrotowy daje bardzo elastyczną jednostkę napędową i sprawia, iż ruszenie spod świateł to fraszka. Do setki przyspieszamy w około 8 sekund.
Sześciobiegowa mechaniczna skrzynia biegów działa precyzyjnie, zachęcając kierowcę do częstej zmiany przełożeń i żwawej jazdy. Silnik przyjemnie mruczy, a przy tym rwie do przodu. Pokonywanie zakrętów na drodze to czysta przyjemność. Nie czuć podsterowności, oraz nadsterowności. Mamy do dyspozycji wielowahaczowe utwardzone zawieszenie.
Przy ostrej jeździe auto może spalić kilkanaście litrów. Przy spokojnej stabilnej jeździe z prędkościami poniżej 100 km/h osiągniemy 5,5 litra na setkę. W mieście około 7 – 7,5 litra. To wspaniałe wyniki. Kierowca ma do dyspozycji cztery tryby jazdy normal, sport, eco i indywidual. W poszczególnych ustawieniach modyfikacji ulega charakterystyka silnika, układu kierowniczego, oraz silnika. Inne jest także brzmienie silnika i podświetlenie wnętrza.
SEAT LEON ST FR pokazuje, że nawet rodzinne kombi może dać wiele frajdy z jazdy. Ma temperament i wyróżnia się z tłumu. Nie muszą się go wstydzić nawet kierowcy o zacięciu wyczynowym.