W sobotę (20 września) na Orliku na osiedlu Piaski. Rozegrano piątą już, jubileuszową edycję Turnieju Piłki Nożnej Służb Mundurowych. Pomysł organizacji zawodów zrodził się w tym samym momencie, gdy rozpoczęło rozformowywanie garnizonu Legionowo. Jego pomysłodawcom zależało na tym, aby przynajmniej w ten sposób zatrzymać wojsko w mieście.
– Pomyślałem by reprezentacje jednostek, które są rozlokowane w okolicznych garnizonach, mogły się spotykać u nas, tak aby zarówno byli jak i obecni żołnierze, mieszkający na tym osiedlu, mogli sobie przypominać, a mieszkańcy Legionowa uczestniczyć w tym co się nazywa kultywowaniem tradycji wojskowej – mówi Józef Dziedzic, miejski radny i pomysłodawca turnieju.A przy okazji chodziło też o to, aby zintegrować mundurowe środowisko. – Jest to okazja do spędzenia czasu na sportowo i do wymiany doświadczeń między uczestnikami tych turniejów. Ważne jest to, aby zacieśnić współpracę między tymi służbami, tak by skuteczniej uczestniczyć w ratowaniu życia i zabezpieczaniu obronności kraju – dodaje Józef Dziedzic. W pierwszym turnieju brało udział sześć drużyn. Z roku na rok ich liczba stale rosła. W tym roku o tytuł najlepszej piłkarskiej drużyny mundurowej walczyło ich już dziesięć Wśród nich pancerniacy z Wesołej, rakietowcy z Olszewnicy, saperzy z Kazunia, pułk dowodzenia z Białobrzegów, przedstawiciele Rejonu Obsługi Abonentów, Wojskowego Instytutu Łączności z Zegrza, zegrzyńskiego Centrum Szkoleni Łączności i Informatyki oraz strażacy z legionowskiej OSP i policjanci z Centrum Szkolenia Policji oraz Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Oprócz sportowców amatorów, na Orliku pojawili się też zawodowcy. Dodajmy, utytułowani. Gośćmi turnieju byli bowiem reprezentanci polski w zapasach i szermierce, a wśród nich największa gwiazda polskiego floretu – Sylwia Gruchała – Bączek. – Naszym celem jest propagowanie naszych dyscyplin sportowych. Jest tu silna grupa szermierzy i chcielibyśmy dzisiaj opowiedzieć o o tej dyscyplinie sportu. To jest także spotkanie z dziećmi – mówi florecistka. A te bardzo chętnie próbowały zapaśniczych chwytów, przymierzały szermiercze stroje, dźwigały szable i florety oraz uczyły się podstaw fechtunku. Kto wie, może był wśród nich następca naszych olimpijczyków. – Dzięki tego typu eventom jesteśmy w stanie choć trochę przybliżyć ludziom z czym to się je, co to jest ten floret, ta szpada, czy szabla i czym się od siebie różnią. Jak się nic nie robi, to nie ma możliwości rozwoju tego sportu – mówi Sylwia Gruchała – Bączek.
O przyszłość piłkarskiego turnieju mundurowego można natomiast być spokojnym. Jego uczestnicy zgodnie przyznają, ze ta inicjatywa to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. – Sam pomysł generalnie bardzo trafiony. Promuje on sport wśród służb mundurowych i pomaga międzyresortowej integracji. Myślę, że w przyszłości to jakoś fajnie zaowocuje – mówi Łukasz Grzybowski z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. – Mamy swoje turnieje w resorcie jednak jest potrzeba, żeby spotkać się z innymi. A tu jest i straż pożarna i policja. To są grupy mundurowych, które powinny się spotykać i w różnych dyscyplinach sportowych brać udział – mówi Jarosław Sołmiński z Centrum szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu.
W piątym Turnieju Piłki Nożnej Służb Mundurowych zwyciężyła drużyna Centrum Szkolenia Policji, druga była reprezentacja 1. Brygady Pancernej z Wesołej, a trzeci 2. Pułk Saperów z Kazunia. Najlepszym bramkarzem turnieju okazał się Artur Jaguszewski z CSP., a królem strzelców został Krzysztof Weres również z CSP.