„Rozwój naszej dzielnicy wczoraj, dziś i jutro” – pod takim hasłem w ubiegły czwartek w stołówce Zespołu Szkół nr 1 w Legionowie odbyło się spotkanie z mieszkańcami Bukowca. Jego inicjatorami byli prezydent Roman Smogorzewski, przewodniczący rady miasta Janusz Klejment, kandydat do rady powiatu Tomasz Talarski oraz kandydatka do sejmiku mazowieckiego Magdalena Górska.
– Mieszkańcy zaczęli zgłaszać różne postulaty, pytać o to co nie zostało zrobione i dlaczego. Postanowiliśmy więc się spotkać, porozmawiać i wytłumaczyć mieszkańcom co było możliwe do zrealizowania a co nie i dlaczego niektóre rzeczy nie zostały wykonane. Powody są dla mnie oczywiste, bo jestem w radzie miasta, ale wielu mieszkańców takiej wiedzy nie ma i wypadałoby im to przed tą ostrą kampanią wyborczą wytłumaczyć – mówi Janusz Klejment, przewodniczący rady miasta Legionowo.To czego nie udało się w czasie tej kadencji zrobić to między innymi. – Na pewno w tej okolicy nie jest zrobiona jedna ulica, na pewno nie są powylewane nakładki na niektórych drogach. Nie wszędzie są chodniki. Mieszkańcy mówią też o progach zwalniających. Nie wszędzie da się to jednak zrobić i nie na wszystko są niestety pieniądze – mówi przewodniczący rady miasta.
Lista rzeczy wykonanych jest – jeśli nie dłuższa – to… na pewno droższa. – Pobudowaliśmy w szkole nr 1 nową salę gimnastyczną, nowe boiska, nowe parkingi dla tej szkoły i nowe sale do nauki dla dzieci. Także z mojego punktu widzenia była to dobra kadencja. Udało się zbudować ostatnie drogi. Ulica Polankowa teraz będzie oddawana do użytku. Została już tylko jedna mała uliczka Myśliwska, która nie jest zrobiona – dodaje prezydent Roman Smogorzewski. Do tej listy należy też dodać zrewitalizowany park przy ul. Kościuszki, gdzie już 9 listopada zostanie otwarte kolejne w mieście boisko ze sztuczną nawierzchnią. Mieszkańcy Bukowca zbyt wielu powodów do narzekań więc chyba mieć nie mogą. – Nie zapominajmy, że my jako radni musimy dbać o całe miasto. Jak w każdej rodzinie. Musimy tak kroić, aby starczyło dla wszystkich. Nie możemy dbać tylko o jedną dzielnicę, ale o całe nasze miasto – mówi Janusz Klejment.
Jednak to, że zwykłego szarego obywatela interesuje przede wszystkim to co dzieje się w jego najbliższym sąsiedztwie, dziwić nie powinno. Nie inaczej było w trakcie spotkania z mieszkańcami Bukowca. Zwracali oni między innymi uwagę na sprawę przepełnienia i zmianowości w Szkole Podstawowej nr 1, która – mimo rozbudowy placówki – ciągle jest dużym problemem. – Przy takich inwestycjach na oświatę, też jestem tym nieco zdziwiony. Trochę wiąże się to z tym, że dzieci uczą się w lepszych warunkach, bo klasy nie mają dzisiaj po ponad 30 dzieciaków, tylko mają maksymalnie 25. Trochę wiąże się to też z tym, że mamy coraz więcej chorych dzieci, których staramy się nie wysyłać do Warszawy, tylko umieszczać w klasach integracyjnych i włączających, które są jeszcze mniejsze – mówi Roman Smogorzewski. Prezydent zapowiedział wiec kontynuację miejskich inwestycji oświatowych. – W ostatnich tych pięciu, sześciu latach wydaliśmy na ten cel 40 milionów złotych. Myślę, że nadal będzie to jednym z naszych priorytetów – mówi.
Wśród tematów, jakie pojawiły się na spotkaniu była jeszcze miedzy innymi sprawa szpitala oraz usprawnienie przeprawy na drugą stronę torów. Mieszkańcy pytali miedzy innymi o to, czy przejazd kolejowy na Polnej i Kwiatowej zostanie utrzymany – tu była odpowiedź twierdząca. Pytali również jak to przejście usprawnić. Chodzi o plany budowy w tym miejscu kładki dla pieszych lub tunelu. Prezydent wskazał jeszcze jedno możliwe rozwiązanie. – Tak naprawdę idealne rozwiązanie problemów komunikacyjnych, które jest jednocześnie bardziej realne, to dalsza modernizacja drogi krajowej nr 61 i zrobienie wokół wiaduktu pełnej możliwości kombinacji drogowych – mówi Roman Smogorzewski. A to będzie z pewnością jednym z głównych zadań na przyszłą kadencję.
Ciekawe, czy pomysł na tego typu spotkania podchwycą także kandydaci startujący w innych dzielnicach Legionowa. Byłoby to z pewnością z pożytkiem i dla nich i przede wszystkim dla mieszkańców.
Po 8 latach, jak strach obleciał, Radny Klejment zorganizował pogadankę… Jak widać frekwencja rekordowo niska. Bo wyborcy pamiętają, że Radny Klejment w ciągu dwóch kadencji (łącznie 8 lat) nie zgłosił w Radzie Miasta żadnej interpelacji ani zapytania 🙂