Po dziewięciu miesiącach legionowska biblioteka publiczna będzie miała w końcu nowego dyrektora. Wszytko wskazuje na to, że zostanie nim Tomasz Talarski, redaktor naczelny Miejscowej, portalu miejscowa.pl i szef Spółdzielczej Telewizji Legionowo. Nową funkcję ma on objąć od 1 grudnia.
Nowego dyrektora biblioteki miał wyłonić konkurs. Od kandydatów wymagano posiadanie wyższego wykształcenia, minimum pięcioletniego stażu pracy, z czego dwa lata na stanowisku kierowniczym lub w kierowaniu i zarządzaniu projektami kulturalnymi oraz znajomości prawa regulującego funkcjonowanie publicznych instytucji kultury.Przyszły dyrektor musiał też przedstawić swoją wizję funkcjonowania i rozwoju Miejskiej Biblioteki Publicznej w Legionowie. Do konkursu zgłosiło się pięciu kandydatów. Żaden z nich nie został jednak wybrany. Powodem odrzucenia wszystkich wniosków były ich braki formalne.
W związku z tym zarząd miasta zaproponował własnego kandydata. Nieoficjalne informacje mówią o Tomaszu Talarskim. Jego kandydatura została przekazana do zaopiniowania bibliotecznym związkom zawodowym. Ich opina była negatywna. Jak bowiem przyznali, proponowany kandydat nie ma wykształceniem bibliotecznego. Zarzut ten nie jest jednak do końca uzasadniony. Zgodnie bowiem z wytycznymi prezydenta miasta, głównym zadaniem przyszłego dyrektora miejskiej książnicy, będzie utworzenie nowej instytucji kultury, roboczo póki co nazywanej mediateką. Będzie ona działała w budynku dworca kolejowego.
Ma to być instytucja, która z jednej strony będzie prężnie działająca i nowoczesną biblioteką, spełniająca standardy XXI wieku a z drugiej będzie pełniła funkcję ogólnokulturalną i edukacyjną. Ambicje są takie, aby mediateka w przyszłości stała się centrum kulturalnym dla całego powiatu legionowskiego.
Po co kwalifikacje, grunt że jest kolegą prezydenta i wpisuje się w jego wizje.
Nie matura lecz chęć szczera….
Ciekawi mnie także stwierdzenie, że po 9 miesiącach biblioteka będzie miała nowego dyrektora. Czyżby 9 miesięcy to był za krótki termin na przeprowadzenie konkursu z prawdziwego zdarzenia? Jeśli tak szybko działa nasza władza to tylko współczuć mieszkańcom.
Jak zawsze miał wygrać ten kogo chce miasto, kolega Zadrożnego, powiem więcej za niego wchodzi do rady powiatu. Co tam konkursy.
I niech mi ktoś powie że w Legionowie nie ma kolesiostwa.
Autor artykułu napisał: „Jego kandydatura została przekazana do zaopiniowania bibliotecznym związkom zawodowym. Ich opina była negatywna. Jak bowiem przyznali, proponowany kandydat nie ma wykształceniem bibliotecznego. Zarzut ten nie jest jednak do końca uzasadniony. Zgodnie bowiem z wytycznymi prezydenta miasta, głównym zadaniem przyszłego dyrektora miejskiej książnicy, będzie utworzenie nowej instytucji kultury, roboczo póki co nazywanej mediateką. Będzie ona działała w budynku dworca kolejowego.”
Przeprasza, to że prezydent wymyśla głupoty (jeden MOK już mamy) nie znaczy że zarzut związków jest nieuzasadniony. Nikt nie napisał jakie ten pan ma kwalifikacje do objęcia tego stanowiska.
i bardzo dobrze, ma szanse to niech z niej korzysta.
To jest normą w tym mieście a po wyborach tym bardziej. Mieszkaniec ma być tylko podatnikiem a przejrzystość władzy tylko na papierze.