Z nowym trenerem na ławce SK bank Legionovia przystąpiła do walki o punkty z mistrzyniami Polski. Ettore Guidetti swoja przygodę z Orlen Ligą rozpoczął od gładkiej porażki 0:3. SK bank Legionovia ma już tylko jeden punkt przewagi na KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i po następnej kolejce może spaść na dziewiąte miejsce. W środę 11 lutego (godz. 1800) zagrają na wyjeździe z Impelem Wrocław. W obecnej formie nie mają większych szans na zdobycie choćby jednego punktu.
Po trzech kolejnych porażkach, dwóch w lidze oraz jednej w Pucharze Polski z drużynami niżej notowanymi od Legionovii, działacze postanowili poszukać nowego rozwiązania w sztabie szkoleniowym drużyny. Robert Strzałkowski wrócił do roli asystenta, a jego miejsce zajął Włoch Ettore Gudetti. Nowy szkoleniowiec w swojej karierze trenerskiej nie ma jeszcze dużych sukcesów. W środowisku siatkarskim zdecydowanie bardziej znany jest jego brat Giovanni, który niedawno prowadził reprezentację siatkarek Niemiec.
Trudne zadanie Guidettiego w pierwszym meczu
Ettore Guidetti ma dać nową jakość drużynie, która wyraźnie nie może złapać odpowiedniego rytmu i dobre spotkania przeplata bardzo słabymi. Chociaż w obecnym sezonie spadek Legionovii nie grozi, ponieważ Orlen Liga stała się rozgrywkami zamkniętymi, więc wszystkie drużyny mogą być spokojne o grę w najwyższej lidze w kolejnym sezonie, to jednak gra play-off jest celem minimum dla legionowianek.
Po słabszych występach w ostatnich spotkaniach, szanse na grę w play-off są coraz mniejsze, ponieważ w ostatnich kolejkach sezonu zasadniczego zespół czekają spotkania z drużynami ze ścisłej czołówki Orlen Ligi, natomiast KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, które odrabia straty do Legionovii, ma przed sobą znacznie łatwiejszy finisz rozgrywek.
Już w pierwszym meczu jako trener Legionovii, Ettore Guidetti miał niezwykle zadanie najtrudniejsze z trudnych. SK bank Legionovia będąca ostatnio w dołku musiała stawić czoła najlepszej polskiej drużynie – Chemikowi Police. Mistrzynie Polski i obecne liderki Orlen Ligi ostatnio wyraźnie oszczędzały się w lidze koncentrując się na występach w Lidze Mistrzyń. Zespół z Polic przegrał m.in. wpięciu setach mecz w Dąbrowie Górniczej, oraz wygrał także po pięciosetowe walce spotkania z Aluprofem i Budowlanymi.
Niespodzianki nie było
Tym razem mistrzynie zagrały na tyle skoncentrowane, że nie miały problemu z pokonaniem Legionovii w jej hali. W pierwszej partii legionowianki dość długo starały się walczyć o zwycięstwo. Końcówka jednak zdecydowanie należała do drużyny z Polic, która wygrała 25:19. W drugim secie Chemik już od początku osiągnął kilkupunktową przewagę. Do końca tego seta policzanki kontrolowały wynik i po zwycięstwie 25:18 prowadziły 2:0.
Nie było niespodzianki także w trzecim secie. Drużyna gości systematycznie powiększała swoją przewagę kończąc seta wynikiem 25:14. Spotkanie w Legionowie zakończyło się łatwym zwycięstwem mistrzyń Polski 3:0.
Mecz z Chemikiem pokazał, że obydwie ekipy dzieli ogromna różnica umiejętności. Kiedy tylko gospodynie starały się nawiązać równorzędną walkę, to rywalki szybko pokazywały swoją siłę.
SK bank Legionovia – Chemik Police 0:3 (19:25, 18:25, 14:25)
Legionovia: Smarzek (9), Paszek (9), Thibeault (5), Połeć (5), Wójcik (5), Bechis (1), Wysocka (libero) oraz Szymańska (1), Chojnacka (1), Gajewska, Bociek (2)
Chemik: Werblińska (9), Bednarek-Kasza (7), Rabka (4), Bjelica (13), Glinka-Mogentale (13), Veljković (13), Zenik (libero) oraz Kowalińska. Jagieło
Małe szanse na play-off
Sytuacja Legionovii w lidze jest coraz trudniejsza. Zespół Ettore Guidettiego wciąż zajmuje ósme miejsce w tabeli dające miejsce w play-off, ale KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, po zwycięstwie nad Developresem 3:1, ma już tylko jeden punkt straty do drużyny z Legionowa. Wszystko wskazuje na to, że zespoły te mogą zamienić się miejscami już po następnej kolejce.
O miejscu siódmym, które kilka tygodni temu było w zasięgu legionowianek, można mówić już tylko teoretycznie, bo ekipa Budowlanych ma aż siedem punktów przewagi nad Legionovią. W obecnej formie, a także biorąc pod uwagę przeciwniczki, z jakimi zagra jeszcze ekipa Guidettiego, ogromnym sukcesem będzie zdobyty każdy punkt. Po meczu z mistrzyniami Polski, SK bank Legionovia spotka się we Wrocławiu z wicemistrzyniami Polski, następnie do Legionowa przyjedzie Trefl Sopot (aktualny brązowy medalista MP) i na zakończenie tej fazy rozgrywek legionowianki zagrają w Dąbrowie Górniczej z czwartym zespołem ubiegłego sezonu.
KSZO także zagra Chemikiem i Impelem, ale w najbliższym meczu z Pałacem w Bydgoszczy zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego stanie przed ogromną szansą zdobycia trzech punktów, które mogą mu dać grę w play-off.
SK bank Legionovia zagra na wyjeździe z Impelem Wrocław już w najbliższą środę 11 lutego o godz. 1800. Atom Trefl Sopot przyjedzie do Legionowa 21 lutego, a na zakończenie rundy zasadniczej, 28 lutego, legionowianki zmierzą się w Dąbrowie Górniczej z Tauronem.
Po meczu powiedzieli
Marek Bąk
wiceprezes, menedżer KS bank Legionovia Legionowo
– Po odejściu Macieja Kosmola mówiliśmy, że damy szansę Robertowi Strzałkowskiemu i jego asystentce Joli Studziennej i oni zdobyli sporo punktów. Mogłoby się wydawać, że powinniśmy to kontynuować, ale problem polega na tym, że przegraliśmy dwa najważniejsze dla nas mecze w rundzie zasadniczej. Mam na myśli spotkania z KSZO i Pałacem. Przegraliśmy je w fatalnym stylu. Dawno nie pamiętam tak słabego meczu w naszym wykonaniu, jak ten z KSZO. W dziwny sposób przegraliśmy też mecz w Bydgoszczy, kiedy prowadziliśmy 2:1 w setach, w czwartym kilkoma punktami, a mimo to przegraliśmy.
Szukaliśmy trenera doświadczonego, ale jeszcze w miarę młodego i mającego doświadczenie w pracy z młodzieżą. Ettore Guidetti pracował z reprezentacją juniorek Włoch, prowadził zespoły, które awansowały i spadały. Jest walczakiem i takiego szkoleniowca szukaliśmy. Liczymy, że pokaże naszym zawodniczkom coś nowego, da jakiś impuls do lepszej gry. Uznaliśmy, że kontynuowanie tego, co do tej pory robili poprzedni trenerzy, z całym szacunkiem do ich pracy, nic już nie da i potrzebne są zmiany.
Małgorzata Glinka-Mogentale
przyjmująca KPS Chemik Police
– Był to mecz jednostronny, wygrałyśmy za trzy punkty, więc cieszymy się. Jesteśmy w trakcie ciężkich przygotowań, także na siłowni, ale przygotowujemy się wielkich imprez, które są przed nami, więc nasza gra nie wyglądała idealnie, ale wracamy do domu z kompletem punktów. Klasa mistrza polega też na tym, że potrafi dozować siły i gra na sto procent, kiedy trzeba, a najwyższą formę pokazuje w najważniejszych meczach.
Anna Werblińska
przyjmująca KSP Chemik Police
– Znudziło nam się wygrywanie meczów w tie-breakach i postanowiłyśmy przyjechać do Legionowa, żeby wygrać zdecydowanie. Może nasza gra nie była dziś taka, jak gramy na co dzień, ale ważne jest, że wygrałyśmy w trzech setach.
Dzięki naszemu sponsorowi w Policach został stworzony zespół, który ma walczyć o najwyższe cele nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Mamy jednak szacunek do każdego rywala, niezależnie, kto stoi po drugiej stronie siatki. Jeżeli jest jakaś kryzysowa sytuacja, spinamy się, wchodzimy na wyżyny i gramy dalej.
Daria Paszek
przyjmująca SK bank Legionovia Legionowo
– Do meczu z Chemikiem podeszłyśmy w pełni zmobilizowane, liczyłyśmy na wyrównaną walkę. Ciężko nam oceniać naszą grę, ale naprawdę robiłyśmy wszystko, co mogłyśmy. Przeciwnik na wiele nam nie pozwolił, ale może w kolejnych meczach to zaowocuje lepszym wynikiem.
Trudno jeszcze coś powiedzieć o naszej współpracy z nowych trenerem, bo pracujemy dopiero kilka dni. Na razie szkolimy się w jeżyku angielskim, ale wszystko jest na najlepszej drodze.
Ostatnie mecze skomplikowały naszą sytuację w tabeli. Nie mamy co liczyć na potknięcia KSZO, same musimy szukać punktów w spotkaniach z Atomem i Impelem. Ratuje nas każdy punkt.
Ettore Guidetti
trener SK bank Legionovia Legionowo
– Czuję się bardzo dobrze w Legionowie. Na meczu było dużo ludzi, jest bardzo miło. Poziom jest wysoki. Podobała mi się gra przeciwko Policom. Moim zdaniem były to dwa i pół seta dobrej gry.
Chcemy polepszać naszą grę z meczu na mecz w ostatnich trzech kolejkach . Chcemy mocnego treningu, spróbować nowych rzeczy, podwyższyć poziom naszej gry i finalnie osiągnąć najwięcej ile możemy w ostatniej części rozgrywek – w play-off.