Legionowscy harcerze nigdy tak naprawdę nie mieli harcówki z prawdziwego zdarzenia. Przebywali gdzieś kątem w szkołach, a ostatnio zajmowali lokal w jednym z baraków przy starym urzędzie miasta, gdzie wcześniej znajdowała się między innymi siedziba straży miejskiej.
Stan lokalu pozastawiał jednak sporo do życzenia. – W poprzednim lokalu mieliśmy duże utrudnienia na przykład z cieknącym dachem. Niekiedy było to mocną przeszkodą przy organizowaniu zbiórki, czy jakiegokolwiek spotkania – mówi Marta Myśliwiec, rzecznik prasowy Hufca Legionowo ZHP.Gdy podano do publicznej wiadomości, że spółka KB ma zamiar wyremontować stary urząd i wyburzyć część stojących przy nim baraków, harcerze zaczęli się obawiać, że stracą również i tę siedzibę. Jeden z instruktorów hufca, w swoim wpisie na portalu społecznościowym dość ostro skomentował całą tę sytuację.
Władze hufca w specjalnym oświadczeniu odcięły się od tego wpisu podkreślając, że nie jest jest to oficjalne stanowisko Hufca ZHP Legionowo i nie reprezentuje ono poglądów jego komendy. Niesmak jednak pozostał. Tym bardziej, że – jak przekonuje prezydent Legionowa – harcerze na pewno nie zostaliby z dotychczasowej siedziby wyrzuceni na bruk. – Szukaliśmy rozwiązań niezależnie od emocji, apeli i jakiegoś larum, które zostało rozpuszczone i tę siedzibę znaleźlibyśmy, tak jak do tej pory znajdujemy je nie tylko dla harcerzy, ale i dla PCK i dla wielu związków kombatanckich, stowarzyszeń i fundacji – dodaje Roman Smogorzewski. I taka siedziba dla harcerzy się znalazła. Trudno powiedzieć, czy ostry komentarz jednego z instruktorów decyzję przyspieszył, ale faktem stało się to, że władze miasta zobowiązały się wynająć od spółdzielni mieszkaniowej pomieszczenia po dawnym klubie Tuptuś i przekazać je harcerzom.
W poniedziałek 23 lutego przedstawiciele hufca w towarzystwie pracowników urzędu miasta i spółdzielni obejrzeli swoją przyszłą siedzibę. – Na pewno ta siedziba jest większa od poprzedniej. Jest też w dużo lepszym stanie i warunki ogólnie są lepsze. Jest też więcej pomieszczeń, co na pewno ułatwi nam pracę, bo więcej drużyn będzie mogło mieć na raz zbiórki. Wymaga ono oczywiście pewnych zmian, czyli dołożenia tutaj trochę harcerskiej atmosfery, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z tego co urząd nam zaoferował – mówi Marta Myśliwiec. Jak mówią harcerze, Tuptuś będzie im przede wszystkim służyć jako miejsce zbiórek i spotkań organizacyjnych.