Zwycięstwo odniosły w wyjazdowej konfrontacji z liderem rozgrywek Młodej Ligi Kobiet siatkarki SK banku Legionovii Legionowo, które po tie-breaku pokonały Atom Trefl Sopot 3:2, czym zachowały jedynie matematyczne szanse na złote medale w tych rozgrywkach.
W piątkowe popołudnie spotkały się dwie najlepsze drużyny fazy drugiej siatkarskiej Młodej Ligi Kobiet. Siatkarki Atomu Trefla Sopot miały cztery punkty przewagi nad legionowskim wiceliderem. Ten chcąc przedłużyć szanse na 1. miejsce w końcowej klasyfikacji, musiałw Sopocie zwyciężyć. Zadanie to nie wydawało się łatwe tym bardziej, że w pierwszym spotkaniu tej fazy podopieczne trenera Wojciecha Lalka przegrały w Legionowie z sopociankami 0:3. Gdyby siatkarki z Sopotu wygrały przed własną publicznością chociażby za dwa punkty, złote medale miałyby w kieszeni.
Pierwsza odsłona tego spotkania była bardzo wyrównana, a gra przebiegała punkt za punkt. Obie strony popełniały błędy, lecz w końcówce seta przy stanie 18:18, większą koncentracją wykazały się gospodynie, wygrywając 25:20. Drugiego seta świetnie, od czteropunktowego prowadzenia rozpoczął Atom Trefl. Potem do głosu doszły legionowianki i wyszły na prowadzenie 9:7. W tej części spotkania najlepsze wrażenie sprawiała 18-letnia Monika Bociek, która zdobyła kilka ważnych punktów dla swojego zespołu. Po słabszym początku, z piłki na piłkę coraz lepiej prezentowała się także Malwina Smarzek. Postawa gości była na tyle dobra, że przy stanie 14:17 trener Piotr Matela pierwszy raz w tym meczu wziął czas dla drużyny. Manewr sopockiego szkoleniowca nie przyniósł pożądanego efektu, przez co przy stanie 15:21 był zmuszony go powtórzyć. Tym razem Mateli udało wytrącić się z równowagii siatkarki SK banku, które dopiero na przewagi rozstrzygnęły losy tego seta na swoją korzyść.
W trzeciej partii Atom Trefl szybko wypracował sobie dużą przewagę nad rywalkami. Trener Lalek próbował ratować sytuację, dwurktonie biorąc czas czy wprowadzajac do gry Katarzynę Jędrzejewską, Katarzynę Niderlę i Aleksandrę Omelaniuk. Mimo tego, jego podopieczne długo nie mogły zbliżyć się na odległość mniejszą niż cztery punkty do sopocianek. Przy stanie 19:24 szanse swojego zespołu przedłużyła Iga Chojnacka, zdobywajac dwa kolejne punkty, po czym szkoleniowiec gospodyń wziął czas. Dopiero po wznowieniu gry potężny atak Justyny Zemlik z lewego skrzydła dał Atomowi dwudziesty piąty punkt i prowadzenie w całym meczu 2:1. Rewelacyjnie z kolei legionowanki weszły w czwartego seta, gdyż przed pierwszym czasem wziętym przez trenera Matelę wygrywały 13:7. Prowadzona przez dobrze spisującą się w tym fragmencie gry Natalię Gajewską Legionovia punktowały dalej. Utrzymując bezpieczną przewagę, ostatecznie doprowadziła do tie-breaka, zwyciężając w secie 25:17.
Ostatnie, piąte starcie od pierwszej piłki przebiegało podobnie do pierwszego seta. Wyrównana gra o każdy punkt sprawiła, że do zmiany stron ekipa z Sopotu prowadziła tylko 8:7. Po niej dużo lepiej punktowały siatkarki SK banku Legionovii, które nie wykorzystały dwóch piłek meczowych przy 14:12. Czas jaki wziął wówczas trener Wojciech Lalek okazał się zbawienny w skutkach, a po wznowieniu gry za sprawą kończącego ataku Karoliny Szymańskiej dwa punkty pojechały do Legionowa.
Przed ostatnią kolejką rozgrywek, Legionovia traci do siatkarek z Sopotu trzy punkty, a obu drużynom pozostały do rozegrania tylko spotkania z Impelem Wrocław. Mało prawdopodobne, aby któraś z ekip straciła punkty w tych konfrontacjach, dlatego mimo świetnej postawy legionowianek w Sopocie, wszystko wskazuje na to, że końcowe zwycięstwo w Młodej Lidze przypadnie Atomowi Treflowi Sopot.
Atom Trefl Sopot – SK bank Legionovia 1:1 (25:20, 25:27, 21:25)
SK bank Legionovia: Smarzek, Gajewska, Chojnacka, Bociek, Paszyńska, Szymańska, Pietraszkiewicz (l) oraz Jędrzejewska, Omelaniuk, Niderla.
MVP: Bociek (SK bank Legionovia)