(Uwaga! Ze względu na datę publikacji nie należy brać tego tekstu zbyt serio…)
Ponieważ liczba osób chętnych do zamieszkania w stawianych przez SMLW blokach jest większa niż powierzchnia wolnych działek, na których w Legionowie mogłyby one stanąć, spółdzielnia chce budować tam, gdzie bloki… już są.
Idea jest prosta: na cztero-, pięciopiętrowych budynkach postawić dodatkowe kondygnacje, tak jak się to robi choćby w parterowych domkach jednorodzinnych. – Z technicznego punktu widzenia to żaden problem. Jasne że takie roboty wiązałyby się ze znacznymi utrudnieniami dla obecnych mieszkańców, ale po zakończeniu modernizacji bardzo by na niej zyskali.
W podwyższanych blokach, na zewnątrz, zainstalowane zostaną windy, zaś dotychczasowa instalacja elektryczna, wodociągowa czy kanalizacyjna będą wymienione, tak aby starszy „dół” i nowa „”góra” niczym się od siebie nie różniły – mówi Szymon Rosiak, prezes SMLW w Legionowie.
W pierwszej kolejności to swoiste „pionowe dogęszczanie” miałoby objąć osiedle Sobieskiego, na którym dominują budynki o niewielkiej liczbie kondygnacji. Wytypowano już nawet pierwszy z nich, mający zostać poddany temu nowatorskiemu w skali kraju zabiegowi. Gotowa jest też dokumentacja techniczna. Prace powinny ruszyć jeszcze w tym roku.
Na razie abstrachujac od prymaaprylisowych jaj to Rosiak oprocz tego ze nie robi 5 lenich przegladów okresowych w budynkach to podwyzsza tylko czynsz za rozsypujace sie bloki. A ze nawet nie potrafia poprawnej dokumentacji budowlanej na zwykły pawilon handlowy złozyc to o czym mowa – a wielką płytą to Rosiak sie powinien w banie puknąć