Przejazd na ul. Parkowej został ostatecznie zamknięty. W jego najbliższej okolicy są dwa miejsca, gdzie piesi i rowerzyści mogą się przedostać na drugą stronę torów kolejowych. Jedno to przejście naziemne przy osiedlu Kozłówka, drugie – podziemne przy stacji PKP Legionowo Przystnaek. Problem polega jednak na tym, że to ostatnie nie jest do tego do końca przystosowane.

Windy w przejściu podziemnym permanentnie nie działają, a na schodach nie ma  nic, co mogłoby posłużyć do podjadu i zjazdu, głównie rowerzystom, osobom  niepełnosprawnym, czy matkom z wózkami. Mieszkańcy kilka razy dziennie są więc zmuszeni do tego, aby wnosić i znosić rowery i wózki dziecięce. O te utrudnienia zapytaliśmy mieszkańców Legionowa. – Jestem jeszcze sprawny, więc rower udźwignę – mówi młody mężczyzna. – Powinien być tu podjazd dla rowerów – dodaje jedna z mieszkanek. – Codziennie kursuję w obie strony z rowerem, często z zakupami. Jest bardzo ciężko. Powinien być jakiś zjazd z tych schodów. Trasę pokonuję od momentu zamknięcia przejazdu na ul. Parkowej. Inna droga jest zbyt długa, żeby codziennie tak jeździć. Nie jesteśmy już młodzi, żeby dźwigać takie ciężary – mówi starsza mieszkanka Legionowa. Niejednokrotnie odbywa się to kosztem zdrowia. Sapiąc z wysiłku, mieszkańcy dźwigają ciężary, niedostosowane do swojego wieku. Również dla matki z dzieckiem, wnoszenie i znoszenie wózka stanowi niemały wysiłek.
Jak nas poinformowała Tamara Mytkowska, rzecznik Urzędu Miasta w Legionowie: – Zwróciliśmy się już z prośbą do PKP o zgodę na przebudowę przejścia podziemnego przy stacji PKP  Legionowo Przystanek. Otrzymaliśmy wstępną akceptację na podstawie której wykonaliśmy plan jego przebudowy. Dobudujemy do niego rampy, po których będzie można  wygodnie się poruszać rowerem lub wózkiem – mówi rzeczniczka. Schody w przejściu podziemnym przy stacji PKP Legionowo Przystanek są niestety zbyt strome, żeby montować na nich nakładki, dlatego też jest konieczne całkowite przebudowanie przejścia.
Urząd Miasta czeka teraz na umówienie spotkania z przedstawicielami kolei. Jeżeli plan władz miasta zostanie przez kolejarzy zaakceptowany, będzie można ogłosić przetarg na realizację projektu kładki.

Halina Kucyk

5 KOMENTARZE

  1. Otoz to!Odkad wprowadziałm sie do Legionowa /a bylo to 40 lat temu marzyłam o takim zwykłym podjezdzie..takie zwykłe ,,szyny”, by z wozkami z dziecmi przedostac sie na druga strone L-wa.Nie doczekałam sie! Zadrosciłam ,ze w Kołobrzegu w tak prosty sposob ułatwili przejscie…Potem był czas na wnuki -nadal dzwigalam wozki po schodach.Pra-wnukow juz sie nie doczekam pewnie ,ale jeszcze chcialabym moc choc z rowerkiem przedostac sie bez problemu.Proste dla jednych a tak trudne do spełnienia dla drugich.Panie,, WŁADZA”AZ TAK TRUDNE ?!

  2. Ten problem pojawia się już po raz kolejny, Czy Panie i Panowie reprezentujący Urząd miasta Legionowo i Pan Prezydent na czele nie widzieli tego wcześniej?! Dopiero teraz łaskawa Pani Tamara Mytkowska zwróciła się o zgodę do kolei! Ta pani to chyba nigdy w życiu nie miała do czynienia z przejściem pewnie swój zacny tyłek wozi samochodem w związku z czym nie wdziała wczesniej problemu, a problem jest od conajmniej 2,5 lat. Na osiedlu Piaski jest identycznie, windy nie działają, a jak działają to śmierdzi tam że z wózkiem to strach wejść bo można się zadusić od szczyn! Pytam po raz kolejny – czemu tak późno Panie Prezydencie i łaskawy Urzędzie zauważyliście ten problem!

  3. III parcela jest teraz jak getto!! nic sie nie dzieje a jak sie dzieje to tylko zamykają i zamykają.

  4. O super, to akurat oddanie podjazdów zbiegnie się w czasie z realizacją kładki… Co za masakra, tunel bez azylu dla pieszych, przejście niefunkcjonalne, ależ mamy „pasztet” w mieście.
    Ale to w końcu tylko „Przystanek” i „III Parcela”, a tam przecież nikt nie mieszka…

  5. SKANDAL!!!!!!!!!1 co za idiota pracuje w PKP takie rzeczy to od razu powinny byc zrobione a teraz kasa z naszych podatków z miasta bedzie szla na budowe czegos co powinno zrobić PKP! tak nie moze byc.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.