Sala widowiskowa legionowskiego ratusza gościła już wielkie gwiazdy oraz te mniejszego formatu, ale takie gwiazdeczki, jakie ostatnio zawładnęły sceną, spotkać można nieczęsto. W czwartek (14 maja) pod patronatem prezydenta Legionowa odbył się I Festiwal Dziecięcej Poezji Śpiewanej „Rymowane wierszyki”, którego organizatorem było przedszkole „ Bajkowy dom”
– Jest to moja inicjatywa i mój pomysł, który narodził się w mojej głowie zimą.- opowiada entuzjastycznie dyrektor przedszkola „Bajkowy dom”, Ewa Kobus – Marzyła mi się poezja śpiewana w wykonaniu dzieci i jak widać marzenia się spełniają – dodaje.
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ swoich sił w takim repertuarze zechciało spróbować aż trzynaście przedszkoli z Legionowa i powiatu, które przy wsparciu sponsorów mogły wyśpiewać sobie nagrody. A wręczał je sam prezydent Legionowa, Roman Smogorzewski. – Sponsorzy sami się do nas zgłosili. Jestem bardzo wdzięczna sklepowi „Chata skrzata” ponieważ on ufundował nam cudowne nagrody – mówi Ewa Kobus. Było więc o co walczyć.
Mimo tego, że był to rodzaj pewnej rywalizacji, mali wykonawcy całą imprezę z pewnością potraktowali, jak dobrą zabawę. Podzielono ich według kategorii wiekowej i w takim porządku prezentowali się zespołowo. Można też było podziwiać talent wokalny solistów. Jedno jest pewne. Scena, ku ogólnej uciesze dzieci i ich rodziców rozbrzmiewała melodią, śpiewem i mieniła się feerią barwnych strojów, w które ubrani byli milusińscy. Kostiumy oczywiście nawiązywały do tematu przedstawianych utworów.
Ten rodzaj przekazu artystycznego, jakim jest poezja śpiewana nazywana przez niektórych krainą łagodności, do tej pory była domeną dorosłych, poważnych artystów. Jak się okazuje, wcale nie musi tak być. Udowodnił to ten właśnie festiwal, który wyszedł poza pewne ramy i utarte schematy. Dzieci, przy wsparciu doświadczonych nauczycielek potrafią doskonale muzycznie interpretować wiersze, są świetnym „materiałem”, który należy jedynie dobrze przygotować. – Wybór piosenek należał do dzieci, więc z ich nauką nie było problemu. Trzeba było je natomiast nauczyć rytmiki i muzyki, żeby mogły równo zaśpiewać. Dzieci traktują naukę, jako zabawę, po prostu. Nie jest to takie straszne. Myślę, że dzieci nie odczuwają tego jako wielki wysiłek. Dla nas, nauczycieli było to kolejne doświadczenie – mówi Sylwia Rosińska z Miejskiego Ośrodka kultury w Legionowie.
Życzylibyśmy sobie zatem, aby ten pionierski festiwal dziecięcej poezji śpiewanej na stałe zagościł na deskach legionowskiej sceny. I pewnie tak się stanie, gdyż organizator już planuje jego drugą edycję.
Wiola Misiaszek