Śpimy 1/3 życia. Warto więc ten czas spędzić jak najlepiej i stworzyć sobie warunki, które nie będą zaburzać procesu snu. Najlepiej, gdy kładziemy się naprawdę zmęczeni, w wygodnym łóżku, w wywietrzonej sypialni. Wtedy pozwalamy organizmowi odpocząć w komfortowych warunkach.
Ciekawostką jest to, że tak naprawdę, żeby organizm odpoczął, wystarczyłoby się położyć. To dla odpoczynku mózgu ważny jest sen. Tylko wtedy komórki nerwowe odpowiedzialne za pamięć całkowicie się wyłączają. Dodatkowo kurczą się one nieznacznie, dzięki czemu zwiększają się przestrzenie międzykomórkowe. Ułatwia to krążenie otaczającego komórki nerwowe płynu i usuwane są toksyny zakłócające pracę mózgu. Toksyny te powstają w mózgu podczas normalnego procesu czuwania i tak naprawdę to one sprawiają, że stajemy się coraz bardziej znużeni, nieuważni i senni.
Sen jest procesem niejednorodnym. Podzielony jest on na cykle, które są u każdego z nas takie same. Każdy cykl trwa około 90 minut, po których następuje mniej lub bardziej świadome wybudzenie. Cykl dzieli się na dwie główne części: NREM i REM. NREM to sen bez szybkiego ruchów gałek ocznych (non-rapid eye movement sleep), REM – sen z szybkimi ruchami gałek ocznych (rapid eye movement). Podczas fazy NREM organizm odpoczywa. Jest to faza snu głębokiego, trwa do 60 minut, chociaż skraca się ona im bliżej rana. Jeśli ktoś obudzi się w tej fazie snu, będzie zmęczony, a nawet tak rozkojarzony, że może tego rano nie pamiętać. Fazę REM nazywa się również snem paradoksalnym, gdyż aktywność mózgu jest wtedy bardzo wysoka. W tej fazie przeżywamy marzenia senne. To, co się dzieje w świecie snu, jest na tyle realne, że mózg jest aktywny niemal tak samo, jak w trakcie dnia. Dodatkowo, podczas tej fazy pojawia się paraliż senny. W innym wypadku ruchy wykonywane podczas snu wykonywalibyśmy również w łóżku. Jeżeli obudzimy się w tej fazie, z pewnością będziemy pamiętać sen, który śniliśmy. Gdy ta faza dobiegnie końca, mózg rozpoczyna kolejny cykl od nowa. Dlatego też możemy pamiętać kilka snów, ponieważ faz REM podczas jednej nocy może być nawet sześć.
Najłatwiej jest obudzić się i wstać miedzy cyklami, właśnie podczas fazy REM. W czasie tej fazy aktywność naszego mózgu jest prawie tak wysoka jak podczas dnia. Popularne są telefoniczne aplikacje monitorujące sen. Telefon z włączoną aplikacją i zostawiony na czas snu w łóżku jest w stanie zliczyć fazy snu i budzik włączy się właśnie podczas fazy REM, kiedy organizm jest najbardziej pobudzony. W zależności od wieku potrzebujemy rożnej ilości snu. Najdłużej śpią noworodki – około 12 godzin dziennie. Niestety, ku utrapieniu rodziców cykl snu nie jest okołodobowy, ale 4-godzinny, co oznacza, że co 2,5 godziny dziecko się budzi. Osoba dorosła potrzebuje do wysypiania się 7-9 godzin dziennie. Długość snu zależna jest od uwarunkowań genetycznych i indywidualnego cyklu okołodobowego. Dlatego jedna osoba wyśpi się po 6 godzinach, a inna potrzebuje nawet 9 godzin. Ważne jest, by znaleźć odpowiedni dla siebie rytm.
Anita Krakowiecka, psycholog i psychoterapeuta
www.krakowiecka.pl