Nikola zaraża swoim optymizmem. Ma plany na przyszłość. Pomaga, jeśli tylko stan jej zdrowia na to pozwala, bo wie, jak to dużo daje innym. Uczestniczy w różnych akcjach charytatywnych, gdzie są zbierane pieniądze dla innych dzieci. Pięknie gra na skrzypcach. Ćwiczy od ósmego roku życia. Ostatnio zagrała na koncercie charytatywnym zorganizowanym dla Lidzi. Teraz sama potrzebuje pomocy.
W sobotę (23 maja) w Nieporęcie nad Jeziorem Zegrzyńskim, na tyłach Restauracji „Parasol” rozpoczęła się trzecia akcja charytatywna na rzecz ciężko chorej młodej skrzypaczki – Nikoli Rosy.Pierwsza miała miejsce w szkole dziewczynki. Uczniowie na jej 16 urodziny zorganizowani dla niej kampanię szycia zajączków. Drugą akcję zorganizowano w legionowskim ratuszu. Pomysłodawcą trzeciej już inicjatywy zbierania środków na leczenie dla Nikoli jest legionowski kucharz Daniel Twardo.
W sobotę pogoda nie dopisała, ale jak twierdzi mistrz kuchni, nie jest to akcja jednorazowa. Na leczenie chorej Nikoli zostaną bowiem przeznaczone pieniądze, które uda się zarobić na sprzedaży burgerów serowanych na molo za „Parasolem”. Jest to prawie czterysta kilogramów mięsa, cztery tysiące bułek i około czerysta kilogramów frytek. Smażenie burgerów będzie się odbywało codziennie, aż do października.Organizatorzy liczą na to, że prawdziwy ruch w interesie zacznie się w wakcje, kiedy to nieporęcka plaża zacznie być ukupowana przez turystów. Cały dochód ze sprzedaży kanapek zostanie przekazany mamie Nikoli. – Myślę kiedyś i mi będzie potrzebna pomoc. Jestem taką osobę, która chce pomagać i to robię licząc na to, ze ktoś mi się kiedyś za to odwdzięczy, kiedy tej pomocy będę potrzebował – mówi Daniel Twardo, pomysłodawca akcji.
Nikola w tym roku szkolnym kończy gimnazjum. Złożyła już papiery do szkoły średniej, do klasy o profilu bilologiczno-chemicznym. Chciałaby w przyszłości zostać lekarzem onkologiem. Jak twierdzi, poznała z czym się ta praca wiąże i marzy o tym, żeby pomagać innym ludziom.