Trwają czwarte Dni Osób Niepełnosprawnych Miasta Legionowo i Powiatu Legionowskiego. Jedną z imprez, bez których dni te odbyć by się nie mogły, jest paraolimpiada dla dzieci i młodzieży. Jej czwarta edycja odbyła się w ten piątek (22 maja) na miejskim stadionie.
– My już tradycyjnie włączamy się tym aspektem sportowym. Na dzisiejszą paraolimpiadę zgłosiło się blisko 200 uczestników. Osoby niepełnosprawne chcą bowiem aktywnie spędzać czas i świetnie się przy tym bawią – mówi Michał Kobrzyński, kierownik Areny Legionowo. Jak co roku niepełnosprawni zawodnicy startowali w dwóch typach konkurencji: rekreacyjnych i sportowych. – W konkurencjach rekreacyjnych biorą udział ci, którzy ze względu na zalecenie lekarzy nie mogą uprawiać sportu bardziej wyczynowego. Tych konkurencji jest sporo – mówi Jerzy Jastrzębski, prezes Fundacji „Promień Słońca”. Między innymi kopanie piłki do bramki, bieg przez i pod płotkami, rzucanie obręczami i piłkami do celu oraz slalom z piłką między tyczkami. Konkurencje sportowe były rozgrywane na głównym boisku. Tam już królował sport bardziej wyczynowy. Niepełnosprawni uczestnicy ścigali się na bieżni, skakali w dali i rzucali piłkami lekarskimi.{mp4}3615a|512|384|{/mp4}
Zawodnicy walczyli jednak o coś znacznie ważniejszego niż dobry wynik. – Zawodnicy walczą o rozrywkę, sport. Walczą również o to, żeby się pokazać z jak najlepszej strony, żeby być dostrzeżonym i po prostu brać udział we wspaniałej imprezie. O to jest walka. O medale też, bo są ważne. Nagrody i dyplomy, też są ważne. Każdy marzy bowiem o tym, że osiągnąć jakiś swój, nawet mały, sukces – mówi Jerzy Jastrzębski. – Może zwyciężę, a może nie zwyciężę. Ale bawię się super – mówi Michał, uczestnik paraolimpiady.
Trzeba też wspomnieć o tym, że w piątkowych zmaganiach, niepełnosprawnych sportowców wspierała spora grupa wolontariuszy, wśród których były między innymi siatkarki LTS-u i piłkarze ręczni z KPR.